Grand Prix Monako: Wypowiedzi po wyścigu

Wyścig o Grand Prix Monako przyniósł wiele niespodziewanych rozstrzygnięć. Jakie emocje towarzyszyły kierowcom po jego zakończeniu? Oto wypowiedzi kierowców.

Lewis Hamilton (P1): „Byłem pod wrażeniem osiągów. To był najdłuższy stint. Niesamowite jak te opony sprawowały się przez tak długi czas. Na ostatnim okrążeniu dopiero zaczęły się kończyć. Zmieniłem je w odpowiednim momencie. Na slickach było ślisko. Daniel był tuż za moimi plecami i nic nie widziałem z tyłu. Próbowałem się bronić. Jestem szczęśliwy. Długo nie wygrywałem wyścigów, nie tylko w tym sezonie. To jedno z najciężej wywalczonych, o ile nie najtrudniejsze zwycięstwo. Odkąd zaczęło padać wiedziałem, że jest szansa i taka się natrafiła, ponieważ byłem wystarczająco szybki na deszczu”.

Daniel Ricciardo (P2): „Nie chcę komentować tego, co się wydarzyło. Dziękuję moim fanom, że zostali do końca. Co prawda zrobiliśmy show, jednak nie powinno być to tak ekscytujące, jak było. Drugi raz z rzędu zostałem wyrolowany. Ściągnięto mnie do boksów, to nie była moja decyzja. Powinni być na to przygotowani. To boli, nie mam nic więcej do powiedzenia w tym temacie. Mieliśmy tempo na mokrym, na suchym, odskakiwaliśmy. Założyliśmy przejściówki i walczyliśmy z Lewisem, a nie powinniśmy. Czułem, że byłem najszybszy w każdych warunkach, ale drugie miejsce tego nie pokazuje”.

Sergio Pérez (P3): „Podium w Monako to wyjątkowa chwila. To był jeden z moich najlepszych wyścigów w karierze, zwłaszcza biorąc pod uwagę panujące warunki. Kluczowa była strategia, a ta wyszła nam doskonale. Zmieniłem opony na przejściowe, a następnie na slicki w dobrym momencie, dzięki czemu przeskoczyłem kilku kierowców. Miękkie opony spisywały się dobrze, ale musiałem o nie dbać i bronić się przed Vettelem przez większość wyścigu, co nie było łatwe. Wszyscy w zespole zasługują na ten wynik i dedykuję to podium Vijayowi Mallyi”.

Sebastian Vettel (P4): „Początkowo trudno było utrzymać się na torze, ale udało nam się i byliśmy agresywni na pierwszym postoju, co było właściwą decyzją. Nie mogłem znaleźć sposobu na wyprzedzenie Felipe [Massy], co kosztowało nas sporo czasu. Nie wiem dlaczego tak długo pozostawał na torze, bo mogliśmy walczyć o pierwsze dwie pozycje zamiast martwić się o podium. W tym momencie straciliśmy wyścig i mogę za to winić siebie. Samochód z pewnością pozwalał na więcej, ale w Monako trudno jest wyprzedzać”.

Fernando Alonso (P5): „Ukończenie tak trudnego wyścigu daje satysfakcję. Najlepszą rzeczą jest piąte miejsce. Nie ma znaczenia czy jesteś zadowolony, skoro wynik nie satysfakcjonuje. Nie możemy wyciągać wielu wniosków. Tor jest specyficzny. Wynik był najlepszy w tym roku. Poziom konkurencyjności już nie. Brakowało nam tempa przez cały weekend, jest jeszcze wiele do poprawy. Oczywiście satysfakcjonujące jest przetrwanie trudnego wyścigu, a ten do nich należał. Od początku było bardzo ciężko. Zero widoczności za samochodem bezpieczeństwa, a potem trudności ze znalezieniem przyczepności na przejściówkach. Najtrudniejsza była zmiana na slicki. Sucha nitka miała metr szerokości, a jak wyjeżdżałem chociażby centymetr poza nią, narażałem się na rozbicie. Takie jest Monako”.

Nico Hülkenberg (P6): „To był bardzo rozczarowujący weekend dla mnie, pomimo zdobycia kilku punktów. Wydaje mi się, że zjechaliśmy do boksów w złym momencie i straciliśmy kilka pozycji, a później utknąłem w korku. To frustrujące, bo miałem tempo, by walczyć o podium, ale takie są wyścigi i nie brakuje takich sytuacji w Monako. Na koniec w końcu udało mi się wyprzedzić Rosberga w ostatnim zakręcie – byliśmy na zużytych oponach i zaczęło padać, więc ciężko było utrzymać się na torze. Wyszedłem lepiej z zakrętu i pokonałem go na mecie o długość samochodu. Czuję jednak, że zmarnowaliśmy okazję, bo samochód był w pełni swojego potencjału”.

Nico Rosberg (P7): „Problemy przy pit stopie spowodowały, że wpadłem w korek i straciłem przez to wiele czasu. Tak się dzieje, kiedy jesteś z tyłu grupy w Monako. Przepuściłem Lewisa, bo byłem znacznie wolniejszy. On miał szansę wygrać wyścig, tak jak to zrobił. To dobry krok do przodu, zespół pozwolił walczyć drugiemu kierowcy. To trochę bolesne, ale wydaje się logiczne. Straciłem pozycję, gdyż Hülkenberg był na softach, a moje ultra miękkie opony były już na wykończeniu. Starałem się utrzymać je do samej mety, więc zwolniłem, żeby trzymały temperaturę i przyczepność. Jestem rozczarowany dzisiejszym dniem, chciałem wygrać domową rundę, jednak mi się nie udało”.

Carlos Sainz Jr (P8): „Nie jestem do końca zadowolony z ósmego miejsca. Dziś mieliśmy szanse na lepsze punkty. Byłem szybki na wszystkich trzech mieszankach, unikałem kontaktu z barierami, więc z tego mogę być zadowolony. Niestety traciliśmy pozycje podczas postojów. Musimy przeanalizować dlaczego tak się dzieje, gdyż gubimy dużo punktów w takich przypadkach. Tak czy inaczej, ósma pozycja daje cztery punkty, co nie jest złym wynikiem. Byłbym jednak bardziej zadowolony, gdyby udało mi się utrzymać pozycję ze startu. To była moja pierwsza przygoda z mokrymi ulicami Monako i to najtrudniejsze, co mnie do tej pory spotkało”.

Jenson Button (P9): Mój samochód nie nadawał się do jazdy na pierwszych mokrych okrążeniach - zmagałem się z dogrzaniem tylnych opon i blokowałem je przy hamowaniu, co było trochę przerażające. Zjechałem do boksu po opony przejściowe we właściwym momencie. Pierwsze wezwanie do garażu było bardziej ryzykowne. Czuję się dobry w podejmowaniu decyzji o zjeździe, jednak na tak krótkim okrążeniu nie robi to wielkiej różnicy. Po zmianie opon utknąłem za Wehrleinem i nie mogłem go wyprzedzić. Strategia była dobra, ale traciliśmy w tłoku na torze. Nie zdobylibyśmy tylu punktów, gdyby było sucho". 

Felipe Massa (P10): „To był bardzo trudny dzień. Zaczynaliśmy na mokrym torze i poprawialiśmy się z czasów 1:40. Wyścig wydawał się trudny do ukończenia, więc dokonanie tego jest pozytywne. To z pewnością był najtrudniejszy wyścig w tym sezonie, ale jeden punkt jest lepszy od żadnego”.

Esteban Gutierrez (P11): „To był dość trudny wyścig, mam mieszane uczucia. Pierwsza część była bardzo dobra, mieliśmy świetne tempo na mokrym torze. Kiedy jednak założyliśmy ultramiękkie opony, miałem trudności w znalezieniu pewności siebie w aucie. Wyścig stał się dla mnie ciężki, a kiedy w Monte Carlo nie czujesz się pewnie, nie wróży to dobrze. Myślę, że jest wiele rzeczy których musimy się nauczyć, by jeździć bardziej regularnie i lepiej zrozumieć opony, co było dzisiaj naszym głównym celem”.

Valtteri Bottas (P12): „Oczywiście to rozczarowujące zakończyć wyścig poza punktami. Musimy naprawdę przyjrzeć się naszej strategii i temu, gdzie straciliśmy pozycje w miarę wysychania toru. Możliwe, że zjechaliśmy do boksów w złym momencie, ale warunki nie były łatwe”.

Romain Grosjean (P13): „Kimi wypchnął mnie w barierę i musiałem zawrócić. Straciłem pozycję i to był koniec mojego wyścigu. Ciężko było jechać za samochodem Manora. Była tylko jedna sucha linia i wyprzedzanie okazało się niemożliwe. Przejechałem około 60 okrążeń za tym samym samochodem i robiłem wszystko co w mojej mocy, by go wyprzedzić. Dobra wiadomość jest taka, że podwozie sprawuje się dobrze i mieliśmy dobre ustawienia. Byłem przed Massą przed tym incydentem, więc myślę że mogliśmy zdobyć punkty, co byłoby świetną sprawą". 

Pascal Wehrlein (P14): „Dzisiaj szczerze mówiąc było dosyć ciężko. Na początku wyścigu, kiedy tor pozostawał dosyć mokry, zdecydowaliśmy się jechać na oponach przeznaczonych na mokrą nawierzchnię i pokonać większy dystans. Ze względu na to, że inne samochody zmieniały ogumienie na przejściowe wcześniej, byliśmy na dobrej pozycji i kiedy sami zjechaliśmy, udało nam się przeskoczyć o kilka miejsc, więc strategia zadziałała idealnie. Byliśmy w stanie utrzymać Haasa za sobą do mety, ale po otrzymaniu kar wyścig nam odjechał i zostaliśmy w tyle. To rozczarowujące, ale ukończenie na 14 miejscu jest całkiem dobrym wynikiem. To był trudny weekend, ale pierwszy występ w Monako był również ekscytujący i obok rozczarowań jestem też zadowolony z tego doświadczenia”.

Rio Haryanto (P15): „To był trudny wyścig. Oczywiście pierwsza część w mokrych warunkach była wymagająca dla każdego, ale kiedy rozpoczęło się ściganie, byłem w stanie utrzymać tempo; pierwsze dwa przejazdy były dla mnie całkiem dobre. Potem pod koniec natrafiłem na duży ruch i ze względu na niebieskie flagi miałem problemy z utrzymaniem temperatury opon, co odbijało się na czasach okrążeń. Choć to był ciężki dzień, dla mnie był to prawdziwy zaszczyt móc ścigać się w swojej pierwszej Grand Prix Monako. Teraz czas na Kanadę, gdzie tor powinien nam lepiej odpowiadać”.

Marcus Ericsson (NSK): „Na oponach ultramiękkich czułem się bardzo pewnie i doganiałem Nasra w tempie trzy-cztery sekundy na okrążeniu. Poprosiłem zespół o zastosowanie procedury i powiedzieli mi, że został o tym poinformowany, ponieważ różnica w prędkości była bardzo duża. Przez siedem lub osiem okrążeń nie chciał mnie puścić. Powiedziałem zespołowi, że tracę bardzo dużo czasu i dodałem, że będę wyprzedzać. Byłem za nim przez tak wiele okrążeń i widziałem wcześniej, że Bottas oraz samochody GP2 byli w stanie tam wyprzedzić. Wiedziałem, że jest to możliwe. Oczywiście wynik końcowy nie jest tym, czego się spodziewałem. Jestem w 100 procentach pewien, że rozwiążemy tę kwestię i przejdziemy do dalszych działań. To trudna rywalizacja, musimy to przedyskutować i oczyścić atmosferę. Mieliśmy już kilka incydentów wcześniej [w GP2] i dogadywaliśmy się”.

Felipe Nasr (NSK): „Myślę, że wyścig zakończył się w niepotrzebny sposób. Dla mnie po starcie z alei serwisowej wyścig był fantastyczny i zakończył się jak zakończył. Słyszałem, jak zespół mnie prosił [o przepuszczenie Ericssona] wiele razy, ale nie czułem, że jest to dobry moment, by to zrobić. Nie widziałem powodu, jechałem swój wyścig, rywalizując z samochodami znajdującymi się z przodu. Po moim pit stopie musiałem przepuścić czołówkę, więc przez trzy okrążenia z rzędu dostawałem niebieskie flagi. Kiedy zacząłem odbudowywać tempo, Marcus miał bardziej dogrzane opony. Moje jednak również dochodziły do odpowiedniego poziomu i doganiałem Grosjeana w tempie dwie sekundy na okrążeniu. Miał on przed sobą Manora. Przed wypadkiem byłem sekundę za Grosjeanem i doganialiśmy samochody jadące przed nami. Nie widzę powodu, dla którego oba samochody odpadły z wyścigu. Czy są polecenia zespołowe czy ich nie ma, dwa samochody muszą być na torze – w końcu jesteśmy kolegami zespołowymi”.

Max Verstappen (NSK): Jestem rozczarowany i przykro mi, ponieważ cały team ciężko pracował aby przygotować mój samochód, a ja nie przyniosłem takiego rezultatu, jaki był oczekiwany. Wyścig był dobry i startując z boksów mogłem zdobyć punkty, co byłoby bardzo dobre. Wiele się dzisiaj nauczyłem i mam nadzieję, że wrócimy silniejsi w Kanadzie”.

Na początku wyścigu było dość ciężko, a tor był bardzo śliski. Później warunki się poprawiały, a tor stale przesychał. Zaczęliśmy mieć dobre tempo i wyprzedzałem kolejne samochody. Następnie założyłem miękkie opony, ale w pewnym momencie je zablokowałem. Niestety wyjechałem trochę poza linię wyścigową - gdy wjedziesz na mory fragment toru stajesz się pasażerem. Takie są wyścigi i raz jest lepiej, a raz gorzej, jednak nie można się poddawać tylko utrzymywać pozytywne myślenie i stale naciskać. Skupiam się już na wyścigu w Kanadzie”.

Kevin Magnussen (NSK): „Mieliśmy dobry start i podjęliśmy dobrą decyzję, by zmienić opony na przejściowe za samochodem bezpieczeństwa. Zrobiliśmy to jako jedyni i zyskiwaliśmy pozycje, gdy inni zjeżdżali na swoje pit-stopy. Niestety, [Daniił] Kwiat stracił rozum i wjechał we mnie, co praktycznie zakończyło mój wyścig. Jechaliśmy dalej nie mając nic do stracenia, ale w końcu uderzyłem ścianę i uszkodziłem przednie skrzydło, więc bezpieczniej było wycofać samochód z wyścigu”.

Daniił Kwiat (NSK): „Frustrujący wyścig. Nie wierzę w szczęście, ale dziś z pewnością mieliśmy pecha. Moim zdaniem mieliśmy jakiś problem z elektryką, samochód jechał 60 km/h przez kilka okrążeń. Próbowaliśmy zresetować system, a samochód zaczął normalnie działać, jednak szybko problemy wróciły. Próbowałem odzyskać okrążenie, ale zdarzył mi się incydent z Magnussenem. To są wyścigi, czasami zdarzają się takie sytuacje. To z pewnością stracona szansa. Byliśmy silni w Monako i chcemy pokazać naszą siłę również w Kanadzie”.

Kimi Räikkönen (NSK): „Dziś warunki były bardzo ciężkie. Miałem słabą przyczepność na mokrym torze. Próbowałem cisnąć, ale i tak byłem wolny. W pewnym momencie przy redukcji zablokowałem skrzynię biegów, postawiło mnie prosto i nie mogłem skręcić. Niestety dotknąłem ściany, przednie skrzydło odpadło i dostało się pod samochód. Potem miałem problemy z dojechaniem do alei serwisowej. Zespół kazał mi zaparkować samochód, kiedy byłem w środku tunelu, więc nie mogłem tam zostać. Powoli wyjechałem i zostawiłem samochód w innym miejscu. To był bardzo trudny weekend, ze słabym wynikiem dla mnie. Musimy poprawić się i liczyć na lepszy wyścig następnym razem”.

Jolyon Palmer (NSK): „Straciłem przyczepność przejeżdżając przez przejście dla pieszych i nie mogłem nic zrobić. Byłem tylko pasażerem i wjechałem prosto w ścianę. Jestem rozczarowany, bo uwielbiam ten tor i w przeszłości był on mi przychylny. Ten weekend muszę jednak zostawić za sobą i skupić się na Kanadzie”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze