Mieszane uczucia w Red Bullu

Kierowcy Red Bull Racing w dzisiejszych treningach pokazali, że ich ekipa stanowić póki co trzecią siłę w stawce. Zarówno Max Verstappen jak i Daniel Ricciardo przyznali jednak dzisiaj, że liczą na coś więcej, choć nie byli spójni odnośnie swoich odczuciach z jazdy.

Dzisiejsze sesje treningowe przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Malezji przebiegły bardzo spokojnie, choć tempo zawodników Red Bulla nie było fenomenalne. Podczas pierwszych 90. minut obaj reprezentanci byków zanotowali ponad półtorej sekundy straty do najszybszego Rosberga, jednak po południu zdołali zredukować ją po poziomu jednej sekundy. Za każdym razem przed nimi plasowali się jednak reprezentanci Ferrari.

Zarówno Daniel Ricciardo wykonali pełen program i zaliczyli po kilka długich i krótkich przejazdów jednak ich odczucia na temat samochodów są podzielone. Maxowi, który świętował dzisiaj swoje 19. urodziny, do gustu przypadła miękka mieszanka, ale Daniel Ricciardo to właśnie z nią miał dzisiaj największe problemy. 

„Tempo na miękkich oponach mieliśmy dzisiaj całkiem niezłe, co mniej więcej pokazywały czasy okrążeń” – powiedział Verstappen. „Szczególnie cieszę się z formy opon na długich przejazdach, ponieważ mogłem robić z samochodem wszystko, co chciałem. Wchodziłem w zakręty tak, jak chciałem, a moje tempo nie ulegało zmianie. To zawsze jest bardzo pozytywne. Dzisiejsze treningi były w porządku. Nie mieliśmy żadnych przygód, a do tego jesteśmy mniej więcej zadowoleni z tempa. Mogłoby być ono nieco lepsze na krótkich przejazdach, ale jeśli chodzi o dłuższe, to jest naprawdę dobrze. Ferrari, a szczególnie Sebastian, wyglądają tu na bardzo mocnych, dlatego czeka nas jeszcze wiele pracy”.

„Zarówno na długich jak i na krótkich przejazdach nie mogliśmy znaleźć tempa na miękkiej mieszance i będziemy starali się to zrobić jutro” - wyznał z kolei Ricciardo. „Mieliśmy z tym problem, ale nie chodziło tym razem o doprowadzenie ich do odpowiedniej temperatury, ale po prostu znalezienie na nich odpowiedniej przyczepności. Nowa nawierzchnia z pewnością sprawia, że tor jest bardziej przyczepny, co jest zdecydowanie pozytywną rzeczą, ale i tak uważam, że miałem mniej przyczepności niż inni. Czeka nas jeszcze sporo pracy, ale jestem przekonany, że jutro sporo się poprawimy”.

Bardziej rozmowny Daniel Ricciardo powiedział dodatkowo, że najprawdopodobniej zdecyduje się na strategię dwóch pit stopów, na co wpływ ma po części również nowa, bardziej przyczepna nawierzchnia. 

„Jeśli chodzi o kwalifikacje, to nie ma tu wielkiej filozofii - miękka opona daje dużą przewagę na jednym okrążeniu, więc raczej każdy się na nią zdecyduje, przez co czołowa dziesiąta będzie na niej również ruszać do wyścigu. Nowy asfalt wydaje się nieco lepiej obchodzić z oponami, ale mimo to wykluczałbym opcję jazdy na jeden postój. Dwa zjazdy wydają się wykonalną strategią. Domyślam się, że wystartujemy na miękkiej mieszance, a dalej zobaczymy jak potoczy się wyścig. Musimy użyć przynajmniej jednego kompletu twardych opon, ale jeszcze nie wiemy, co do nich dorzucimy”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze