Daniił Kwiat uważa, że podczas Grand Prix Japonii zdobył on możliwie najlepszy rezultat, dodając, że jego samochód w ogóle nie ma prędkości na prostych.
Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, Toro Rosso straciło nieco tempa w porównaniu do głównych rywali ze środka stawki. Zespół ten korzysta z ubiegłorocznych jednostek napędowych Ferrari, które wraz z biegiem czasu w ogóle nie były rozwijane – w przeciwieństwie do ekip, które są w stanie jeździć z poprawionymi silnikami. W ciągu ostatnich sześciu wyścigów kierowcy tego zespołu zdobyli zaledwie dwa punkty, a w minionej rundzie na torze Suzuka Kwiat zajął trzynaste miejsce.
„To było maksimum, jakie mogliśmy uzyskać – nie sądzę, że moglibyśmy zrobić to lepiej. Nic nadzwyczajnego się nie stało, nie było żadnych samochodów bezpieczeństwa czy kierowców odpadających z wyścigu, więc pod tym względem nie byliśmy w stanie zyskać. Nasza prędkość na prostych jest po prostu nigdzie, co jest oczywiście nienajlepszą sytuacją, ale przy takim stanie rzeczy niewiele możemy zrobić – jesteśmy zbyt wolni”
– powiedział Kwiat.
Z kolei Carlos Sainz Jr zaliczył dobry start, jednak moment ściągnięcia Hiszpana do mechaników na zmianę opon po raz pierwszy nie był zbyt odpowiedni, przez co stracił on pozycję na rzecz Fernando Alonso. Kierowca Toro Rosso próbował wyprzedzić McLarena, jednak ostatecznie zajął 17. miejsce – co jest najniższą sklasyfikowaną pozycją w jego karierze w Formule 1.
„Nawet jeśli zaliczyliśmy dobry start i udało nam się wyprzedzić oba Williamsy, jak również mieliśmy dobre tempo na pierwszym przejeździe, to sytuacja się zmieniła po pierwszym pit-stopie. Spadliśmy [w klasyfikacji] za plecy obu kierowców McLarena i od tego punktu było już po wyścigu, ponieważ nie mogłem ich wyprzedzić ze względu na brak prędkości… To było po prostu niemożliwe!”
– dodał Hiszpan.
Źródło: gpupdate.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
