Dyrektor wykonawczy Mercedesa Toto Wolff przyznał, że jest zbyt wcześnie, by wskazać na kolejną dominację Srebrnych Strzał w nadchodzącym sezonie.
Po zakończeniu pierwszej tury przedsezonowych testów w Barcelonie niektórzy twierdzą, że w chwili obecnej Mercedes nadal jest na czele, Ferrari traci do nich bardzo niewiele, a trzecią siłą w stawce jest Red Bull. Podczas ubiegłorocznych testów zespół z Maranello także prezentował dobrą formę, jednak to nie wystarczyło, by przeciwstawić się Mercedesowi w trakcie sezonu. Co więcej – Ferrari pod koniec poprzedniego sezonu uległo także Red Bullowi.
Ze względu na zmianę przepisów technicznych na tym etapie ciężko jest cokolwiek przewidywać, co przyznał także Toto Wolff.
„Ze względu na nowe przepisy, zespoły starają się uzyskać duży przebieg, by poznać swoje samochody. Jeśli chodzi o Red Bulla, prawdopodobnie nie widzieliśmy jeszcze tej konstrukcji, którą ujrzymy w Melbourne. Ferrari jednak wydaje się być bardzo szybkie”
– powiedział Wolff.
Dyrektor do spraw wyścigów McLarena Eric Boullier stwierdził, że ustalenie układu sił w stawce po zaledwie czterech dniach jazd nie jest możliwe, jednak zaznaczył, że tempo Ferrari było ‘zaskakujące’.
„Nie spodziewaliśmy się, że będą prezentować podobne tempo, co Mercedes. Red Bull wydaje się być nieco z tyłu, jednak nie posiadamy jeszcze wszystkich informacji, by móc to ocenić. Możemy dowiedzieć się nieco więcej na ten temat w przyszłym tygodniu [podczas drugiej tury testów], jednak tak naprawdę należy poczekać do Australii”
– tłumaczył Boullier.
Źródło: onestopstrategy.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
