Szef projektu F1 Hondy Yusuke Hasegawa powiedział, że problemy z niezawodnością jednostki napędowej japońskiego producenta mogą zostać rozwiązane do czasu pierwszego wyścigu w Melbourne, lecz deficyt mocy będzie trudniejszy do zniwelowania.
Honda całkowicie zmieniła koncepcję swojego układu napędowego, po części po to, by znacząco ułatwić sobie wprowadzanie usprawnień. Pierwsze efekty tych zmian, widoczne podczas dwóch tygodni testów w Barcelonie, były jednak katastrofalne dla Hondy oraz wykorzystującego jej silniki McLarena, który przejechał najmniej okrążeń ze wszystkich zespołów. Hasegawa nie uważa jednak tego faktu za największy problem.
„Największym rozczarowaniem były nasze osiągi, szczególnie pod względem mocy odstajemy od rywali”
– powiedział w wywiadzie dla magazynu RACER. „Myślę, że problemy z niezawodnością możemy rozwiązać do rundy w Melbourne, przynajmniej te problemy, których już doświadczyliśmy”
.
„W ciągu dwóch tygodni trudno jest jednak znaleźć więcej mocy i poprawić nasze osiągi. Pod tym względem uważamy, że zmiana podejścia skierowała nas we właściwym kierunku i w ciągu kilku rund będziemy w stanie wprowadzić usprawnienia poprawiające moc”
.
Problemy Hondy w Formule 1 ciągną się już od kilku lat. Jednym pozytywnym tego efektem jest to, że japoński producent nauczył się szybko reagować na napotkane trudności: „Choć nie doświadczyliśmy takich problemów na hamowni, te zaistniałe nie są dla nas niczym szczególnie nowym. Mamy już pewne doświadczenie i środku, dzięki którym możemy na nie zareagować”
.
Źródło: racer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
