Antonio Giovinazzi został poinformowany, że pomimo braku angażu jego osoby do zespołu Alfa Romeo Sauber F1 Team, nadal pozostanie on w mocnych kontaktach z Ferrari.
Włoski kierowca wyścigowy był uważany za jednego z potencjalnych kandydatów na fotel do zespołu Saubera, jednak przedłużono kontrakt z Marcusem Ericssonem. Pomijając ten nienajlepszy scenariusz dla 23-latka, Sergio Marchionne jasno określił, że wierzy, iż w przyszłości pojawi się szansa dla młodego Włocha.
„Giovinazzi to świetny facet i to tylko kwestia czasu, kiedy dostanie swoją szansę. Będzie trzecim kierowcą Ferrari i jest w programie testowania z Sauberem. Rozumiemy jego chęć ścigania się, ale w tej chwili nie ma wolnych miejsc. Umowa z Sauberem jest sposobem na znalezienie stanowiska dla młodych zawodników w naszej Akademii Kierowców i zajmie to jeszcze trochę czasu, zanim usprawnimy ten system”
– przedstawił dyrektor generalny stajni z Maranello.
Jedna z dróg, która może otworzyć drogę Giovinazziemu do miejsca wyścigowego w samochodzie Formuły 1 jest sytuacja, w której Charles Leclerc awansuje do Ferrari w 2019 roku. Jednak, by to się stało, musi zaimponować wystarczająco dobrze w swoim debiutanckim sezonie. Warto zaznaczyć, że kierowca Scuderii Kimi Räikkönen posiada podpisany kontrakt tylko na przyszły rok.
Sergio Marchionne zapytany o możliwe zastąpienie mistrza świata przez Leclerca w przyszłym sezonie odpowiedział, że: „Leclerc ma dać z siebie wszystko w projekcie Alfy Romeo Sauber w 2018 roku. Wtedy zobaczymy”
.
65-latek powiedział również, że nie ma większych oczekiwań wobec przyszłego sezonu, pomimo podniesionego budżetu, jaki otrzyma Sauber.
„Będzie jednostka napędowa z 2018 roku, będzie dwóch utalentowanych młodych kierowców. Na pierwszy rok współpracy nie można mieć zbyt dużych oczekiwań, jednak chcemy się rozwijać i ulepszać”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.