Dyrektor zarządzający Renault Cyril Abiteboul stwierdził, że francuski zespół czuje dodatkową presję przed zbliżającym się domowym wyścigiem na torze Paul Ricard.
Dla Renault będzie to pierwsza okazja do startu w swojej domowej rundzie od dziesięciu lat. Po raz ostatni ekipa z Enstone rywalizowała w swoim kraju jeszcze na torze Magny-Cours, kiedy w barwach zespołu ścigali się Fernando Alonso oraz Nelson Piquet Jr., którzy ówczesną rywalizację ukończyli w punktach.
„Powrót Grand Prix Francji podniesie poziom emocji u wszystkich w Renault. Każdy, kto pracuje dla tej marki, będzie dumny z naszego dziedzictwa podczas tego wydarzenia. Pierwsze zwycięstwo Renault w tym sporcie nastąpiło w 1979 roku w Dijon dzięki Joeanowi-Pierre Jabouille. Tego dnia na podium znalazł się również Rene Arnous po jednym z największych pojedynków w historii z Gillesem Villeneuvem. Na naszej ojczystej ziemi sięgnęliśmy po kolejne 9 zwycięstw z najlepszymi kierowcami – Alainem Prostem, Fernando Alonso, Damonem Hillem oraz Michaelem Schumacherem”
– powiedział Abiteboul.
Dyrektor zarządzający Renault zaznaczył jednak, że nie należy oczekiwać podobnego sukcesu podczas tegorocznej edycji francuskiej rundy.
„Jesteśmy na wczesnym etapie naszej podróży, więc zwycięstwo prawdopodobnie nie wchodzi w grę. Jako francuski zespół wiemy jednak, że musimy liczyć się z dodatkową presją, aby dobrze spisać się w domowym wyścigu. Runda w ojczystym kraju dodaje nam również dodatkową motywację do wspólnego działania i dobrze wykonanej pracy”
.
„Udajemy się na tor Paul Ricard po zdobyciu pozytywnego rezultatu w Montrealu, gdzie ponownie pokazaliśmy naszego wspaniałego ducha zespołu. Musimy dopasować pracę teamu, którą widzieliśmy w Kanadzie i przedstawić ten poziom pasji i dumy we Francji”
.
Źródło: f1i.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.