Sergio Perez przyznał, że jego kolizja z Alexem Albonem w końcówce niedzielnego wyścigu o Grand Prix Węgier była niepotrzebna.
Meksykanin przyznał, że miał udany start, a pierwsze okrążenie wyglądało naprawdę dobrze: „Myślę, że to jeden z tych wyścigów, gdzie mogę być dumny. To był fantastyczny wyścig. Agresywna strategia, która miała na celu podcięcie dwóch samochodów oraz ciśnięcie przez cały czas”
.
„Na samym końcu Albon pojawił się za mną bardzo szybko i się zderzyliśmy, co zakończyło się uszkodzeniem mojego zawieszenia. Miałem spore problemy przez ostatnie trzy albo cztery okrążenia – to było spore wyzwanie ukończyć wyścig na jedenastej pozycji. Spodziewaliśmy się trudnego wyścigu, ale walczyliśmy o punkt do samego końca – niestety nie udało nam się go zdobyć”
.
Albon nie otrzymał żadnej kary za ten incydent: „Kontakt był bardzo wyraźny i zakończył się uszkodzeniem mojego samochodu. Powinni pozwolić nam się ścigać, ale to było zupełnie niepotrzebne”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.