Vettel: Nie mieliśmy nic do stracenia

Sebastian Vettel ukończył Grand Prix Hiszpanii na 7. pozycji, przejechawszy 36 okrążeń na miękkiej mieszance. Niemiec kolejny raz nie mógł porozumieć się ze swoją ekipą i musiał być strategiem, inżynierem i kierowcą w jednej osobie.

Podczas wyścigu Vettel kilkukrotnie pytał swojego inżyniera czy ma zostać pośrednich oponach, jednak zawsze słyszał, że „ma nadal naciskać”.

Dopiero po trzech okrążeniach kierowca Ferrari usłyszał, że może jednak zostanie na tym komplecie opon do końca wyścigu.

„To proste” – powiedział Vettel. „Nie mieliśmy nic do stracenia, byliśmy na 11. pozycji i próbowaliśmy dojechać do końca wyścigu. Łapaliśmy samochody z przodu, ale potem zjechały one na drugi postój, ale nie spieszyłem się, aby je złapać”.

„Zarządzałem oponami, a potem powiedziano mi, żebym naciskał, co robiłem. Potem powiedziano mi... zapytano, czy mogę dojechać na tych oponach do końca, na co ja... powiedziałem, że mogłeś o to zapytać trzy okrążenia wcześnie, ponieważ ja pytałem jaki jest cel, abym mógł dbać o opony. Ostatnie pięć okrążeń było bardzo trudne. Podjęliśmy ryzyko i to się opłaciło”.

Kierowca Ferrari przyznał, że przejechanie prawie 40 okrążeń na miękkiej mieszance nie było w planie: „Przed wyścigiem nie było żadnych planów na to, abym pokonał 40 okrążeń na miękkich oponach. Szczerze, mieszane uczucia. [Jeżeli chodzi o samochód] to nadal sinusoida. Pierwszy stint był zły, a przy drugim czułem większą kontrolę nad samochodem. Nadal jest trochę pracy do zrobienia z mojej strony”.

Za swoje osiągnięcie w niedzielnym Grand Prix Hiszpanii, Niemiec został wybrany – przez kibiców na całym świecie – kierowcą dnia.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze