Martin Brundle, który pracuje dla brytyjskiej telewizji Sky Sports F1, uważa, że Lewis Hamilton popełnił błąd, ignorując strategiczną decyzję Mercedesa dotyczącą wcześniejszego zjazdu na zmianę opon podczas minionego wyścigu o GP Turcji.
Wyścig Formuły 1 na Istanbul Park został rozegrany na wilgotnym torze, przez co kierowcy korzystali z opon przejściowych i nie mieli obowiązku zmiany rodzaju mieszanki w trakcie rywalizacji. Hamilton, który w pierwszej części wyścigu przebił się przez stawkę i jechał nawet po podium, był skłonny w ogóle nie zjeżdżać po nowe przejściówki, w przeciwieństwie do innych zawodników z czołówki. Brytyjczyk pozostał na torze jeszcze przez 10 okrążeń po tym, jak zespół wezwał go do boksów po raz pierwszy, lecz ostatecznie zameldował się u swoich mechaników. Powrócił na tor na piątym miejscu, lecz ze względu na to, że do końca zmagań pozostało tylko 8 okrążeń, nie udało mu się poprawić tego rezultatu.
Kierowca Mercedesa w trakcie i po wyścigu krytykował swój zespół za podejście strategiczne i zjazd w najmniej odpowiednim momencie, jednak Brundle uważa, że to on ponosi główną winę za gorszy od spodziewanego wynik oraz utratę cennych punktów względem Maxa Verstappena, który wcześniej zjechał na zmianę opon i zajął drugie miejsce, za Valtterim Bottasem, a także powrócił na prowadzenie w klasyfikacji kierowców.
„Myślę, że wczoraj błąd był po stronie Lewisa”
– powiedział Brundle dla Sky Sports News. „Już w przeszłości widzieliśmy, jak ignoruje zalecenia zespołu, ale wówczas to przynosiło sporo korzyści – na przykład w Turcji w ubiegłym roku, kiedy dojechał do końca i odniósł niesamowite zwycięstwo”
.
„Wczoraj jednak to co Mercedes musiał zrobić, to zastosować bardzo podobną strategię co wcześniej Red Bull i zminimalizować straty spowodowane nowym silnikiem oraz związanym z tym karą cofnięcia [o 10 pozycji]. Myślę, że Lewis wytrącił swój zespół z równowagi, a dopiero w końcówce doszło do nic już nie dającej zmiany opon”
.
„Należy szanować siedem tytułów Lewisa i jego intuicję na torze. Jednocześnie jednak on musi szanować to, że jego zespół posiada ogromną ilość informacji, obserwuje cały wyścig i inne samochody, a kiedy go wezwali na postój, w pewnym sensie wytrącił ich z równowagi”
.
Źródło: skysports.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.