Kevin Magnussen nie krył swojej radości po kwalifikacjach Formuły 1 do Grand Prix Kanady na torze imienia Gillesa Villenenueve'a. Duńczyk wystartuje do niedzielnego wyścigu Formuły 1 z piątego miejsca.
Mokre warunki na kanadyjskim obiekcie były idealną pogodą dla obu kierowców amerykańskiej ekipy. Podobnie jak to miało miejsce na torze Imola we Włoszech, również tutaj oba Haasy spisywały się znacznie lepiej niż na suchej nawierzchni.
„To była niesamowita zabawa”
– powiedział Magnussen. „Kocham takie warunki i wygląda na to, że nasz tegoroczny samochód też kocha takie warunki. Mieliśmy podobne warunki na Imoli, tzn. warunki przejściowe i byliśmy tam na P4, teraz mamy P5. To była zabawa i jutro postaramy się to wykorzystać. To był dobry dzień”
.
Jak przyznał Duńczyk, otrzymał on od swojej ekipy wszystko, co mógł tylko sobie zażyczyć, co przełożyło się na wysokie wyniki. W przeciwieństwie do wyścigu w Baku, tym razem obaj zawodnicy zostali wypuszczeni ze swoich garaży w odpowiednim momencie, co przełożyło się na w miarę pusty tor przed nimi: „Otrzymałem od ekipy wszystko, co chciałem. Wypuścili mnie w dobrym momencie na tor Punkty są na pewno w zasięgu ręku”
.
Bardzo dobrze spisał się również Mick Schumacher. Niemiec wystartuje obok swojego partnera z zespołu. Szósta pozycja jest jego najwyższą w dotychczasowej karierze w Formule 1.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
