Leclerc: Jestem zadowolony tylko wtedy, kiedy jestem pierwszy

Charles Leclerc może uznać piątkową sesję kwalifikacyjną do Grand Prix Austrii za udaną. Kierowca Ferrari zajął w niej drugie miejsce i był bardzo blisko pole position, ale nawet mimo tego czuł niedosyt.

Ferrari na dziesiątą rundę sezonu 2023 F1 przywiozło poprawki przedniego skrzydła oraz podłogi, co planowo miało pojawić się na Węgrzech, ale presja na lepsze wyniki przyspieszyła ten proces. Najwidoczniej nowe elementy sprawują się zgodnie z oczekiwaniami, ponieważ strata Monakijczyk do Verstappena wyniosła zaledwie 0,048 sekundy. Mimo to startujący do niedzielnego wyścigu z pierwszej linii kierowca czuł, że był naprawdę blisko startu z pole position: „Nigdy nie jestem szczęśliwy, kiedy jestem drugi, jestem szczęśliwy tylko wtedy, gdy jestem pierwszy” – powiedział Leclerc zaraz po wyjściu z samochodu. „Było bardzo blisko Maxa, ale niewystarczająco. Ogólnie nie sądzę, abyśmy spodziewali się [przed weekendem], że będziemy tak blisko Red Bulla, więc jest ogólnie dobrze”.

Dla Ferrari piątkowa sesja kwalifikacyjna była zupełnie odmienna od tej sprzed dwóch tygodni, kiedy to Leclerc nie awansował do Q3, a Carlos Sainz Jr zajął odległe ósme miejsce, ostatecznie startując z P11 po nałożonej karze: „Dobrze jest w końcu zaliczyć czyste kwalifikacje i wrócić do pierwszego rzędu. Wyczucie samochodu było trochę lepsze w ostatnich trzech wyścigach, a teraz w Q1 i Q2, wszystko polegało na poskładaniu dobrego okrążenia w Q3. Udało mi się dać z siebie wszystko na tym ostatnim okrążeniu i bardzo zbliżyłem się do Maxa. Nie spodziewaliśmy się, że będziemy tak blisko Red Bulla, więc to dobry krok naprzód”.

„Chciałbym podziękować wszystkim w fabryce za całą pracę, którą wykonali w ciągu ostatnich kilku tygodni, aby dostarczyć pakiet aktualizacji na Spielberg, wcześniej niż planowano. To naprawdę imponujące i pomogło nam dzisiaj dobrze się spisać”.

Największą bolączką Ferrari pozostaje tempo wyścigowe i nadmierna degradacja opon. Jeśli w tej kwestii zespół z Maranello zrobił progres to w sobotnim sprincie i niedzielnym wyścigu mogą postarać się o niespodziankę: „Teraz musimy potwierdzić to w wyścigach, jutro i w niedzielę. Zaczynając od sprintu, musimy skupić się na konsekwencji i zobaczymy w niedzielę, czy będziemy mieli takie samo tempo wyścigowe jak w Montrealu”.

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Ferrari

 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze