Gasly: W Austrii zapłaciłem za to swoją cenę

Podczas pierwszego segmentu kwalifikacji Formuły 1 o Grand Prix Węgier w ostatnim zakręcie węgierskiego obiektu doszło do incydentu pomiędzy kierowcami McLarena, Fernando Alonso, Georgiem Russellem oraz Pierrem Gaslym.

Kierowca Alpine był jednym z tych, którzy złamali tak zwaną «umowę dżentelmeńską» i pod koniec Q1 wyprzedził George'a Russella w ostatnim zakręcie, który stracił przez to około trzech dziesiątych i tym samym już na starcie swojego okrążenia był na straconej pozycji.

Jak przyznał kierowca Mercedesa „próbował on respektować tę umowę, ale został wyprzedzony przez kilka samochodów, a najbardziej widoczne było to w przypadku Pierre’a, jednak nie obwinia on nikogo, ponieważ każdy walczy w swoim imieniu”.

Na te słowa odpowiedział Pierre Gasly, który zapytany przez serwis ŚwiatWyścigów.pl przyznał, że cała sytuacja w ostatnim zakręcie wynikała z nowego formatu kwalifikacji: „Tak się dzieje, jak masz twarde opony. Musisz cisnąć już na okrążeniu wyjazdowym, bo inaczej, jeżeli zwolnisz, to masz po sesji. Zrobiłem to, co uważałem za słuszne, aby przeprowadzić całą procedurę rozgrzania opon i aby nie spowolnić nikogo za sobą”.

Dopytany o słowa Russella na temat «umowy dżentelmeńskiej» Francuz krótko przyznał, że „zapłacił za to wysoką cenę podczas Grand Prix Austrii”.

Do niedzielnego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Węgier Gasly wystartuje z piętnastej pozycji.

Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze