Szósta pozycja na starcie do Grand Prix São Paulo nie wróżyła Lando Norrisowi spektakularnych wyników, jednak po zgaśnięciu czerwonych świateł Brytyjczyk wystrzelił jakby z procy i ukończył wyścig na 2. lokacie z najszybszym okrążeniem. Tym samym zapewnił sobie siódme podium w tym sezonie.
W sobotnich kwalifikacjach do sprintu Norris udowodnił, że McLaren nie traci tempa i zdobył pierwsze pole startowe, które później w samym Sprincie stracił na rzecz Maxa Verstappena. Niedzielne zmagania natomiast zapowiadały się mniej ekscytująco z uwagi na start kierowcy McLarena dopiero z trzeciego rzędu. Tymczasem Norris już w pierwszym zakręcie przedostał się na drugą pozycję, którą utrzymał aż do mety. Kibicom podobał się jego występ na tyle, że po raz czwarty w tym sezonie postanowili wybrać go kierowcą dnia.
Norris podsumował swój weekend jako bliski ideału. Przyznał, że zespół jest ponownie pozytywnie zaskoczony osiągniętym wynikiem, przytoczył w tej sytuacji wyścig w Meksyku.
„To był weekend bliski ideału, tak bliski, jak to tylko możliwe. Miałem po prostu bardzo dobry start, zupełnie na odwrót niż sobotę. To mnie uratowało. Nie wiem, co się stało z Charlesem Leclerkiem. Widziałem, że miał problem, a szkoda, bo dobrze byłoby spróbować ścigać się ze wszystkimi. Jednocześnie im mniej osób mogę ścigać, tym lepiej. Startując i przedostając się na drugą pozycję, pomyślałem, że możemy mieć tutaj smaczny pojedynek z Maxem”
- powiedział.
„Tutaj i w Meksyku to dwa tory, na których myśleliśmy, że będzie nam ciężko, a wyszło nam o wiele lepiej, niż się spodziewaliśmy, więc myślę, że to bardzo pozytywne dla całego zespołu i dla mnie. Wygląda na to, że w tej chwili nie ma dla nas złych torów”
.
Kierowca McLarena jest obecnie na 5. pozycji w klasyfikacji generalnej kierowców i zaciekle goni Fernando Alonso, do którego brakuje mu jedynie trzech punktów. Biorąc pod uwagę ten fakt, Brytyjczyk ma jeszcze dużo do zyskania w ostatnich dwóch wyścigach, dodatkowo na Norrisa w dalszym ciągu czeka jego pierwsze zwycięstwo. Mając z tyłu głowy tempo oraz to, że wyścig w Las Vegas jest wyścigiem ulicznym, być może będziemy mogli zobaczyć go na najwyższym stopniu podium już bardzo niedługo.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.