Lewis Hamilton był rozczarowany drugim piątkowym treningiem przed Grand Prix Australii. Brytyjczyk zakończył dzień z przedostatnim wynikiem w tabeli, co nie wróży dobrze na dalszą część weekendu.
Kierowca Mercedesa pozytywnie wszedł w rytm jazd od samego początku. W porannej sesji czas tempo Hamiltona na pojedynczym okrążeniu było jedynie o 0,2 sekundy gorsze od najlepszego wyniku, ale po południu forma W15 zdecydowanie spadła.
Mercedes eksperymentował z ustawieniami, co nie przełożyło się na poprawę tempa, a jego regres. Odczucia siedmiokrotnego mistrza świata F1 po wyjściu z samochodu były tragiczne: „Oczywiście nie czuję się wspaniale. Mieliśmy jedną z najgorszych sesji, jakie odbyliśmy prawdopodobnie od dłuższego czasu”
– tłumaczył osiągi samochodu Hamilton. „W FP1 ogólnie czułem się całkiem nieźle, samochód spisywał lepiej, niż kiedykolwiek, a potem było coraz gorzej. Wprowadziłem kilka zmian przed…w sumie wprowadziliśmy kilka dużych zmian przed FP2 i było ciężko”
.
Brytyjczyk zapytany o wyciągnięcie pozytywnych aspektów pierwszego dnia w Melbourne odniósł się do porannych jazd na Albert Park: „Po tej sesji [FP2] czuję się najmniej pewnie w tym samochodzie, niż kiedykolwiek w nim się czułem, ale są pozytywne strony z przejazdów w FP1”
.
Po drugim treningu o słabe tempo Hamiltona został zapytany szef Mercedesa Toto Wolff. Austriak oznajmij, iż zespół w FP2 „przeprowadził eksperyment, ale nie odblokował osiągów”
, dodając: „Myślę, że podczas drugiej sesji przeszliśmy naprawdę dramatyczną zmianę w ustawieniach Lewisa, co przyniosło ogromny odwrotny skutek, ale właśnie dlatego mamy te sesje”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.