Jolyon Palmer mistrzem po zwycięstwie w Soczi!

Możemy to już oficjalnie powiedzieć - Jolyon Palmer okazał się w tym sezonie najlepszym zawodnikiem GP2. Brytyjczyk zwyciężając dzisiaj w pierwszym wyścigu na torze w Soczi zdobył również tytuł mistrza serii GP2, co może być dla niego świetnym zwieńczeniem sezonu. Pozostałe miejsca na podium zajęli Mitch Evans i Raffaele Marciello.

Podobnie jak w GP3, w pierwszym wyścigu GP2 mieliśmy bardzo dużo akcji na pierwszym okrążeniu.

Sam start wygrał Takuya Izawa, a zaraz za nim przemknął Mitch Evans. Japończyk jednak już w pierwszym sektorze stracił pozycję lidera, po walce, w jaką uwikłał się z atakującym go Nowozelandczykiem. Obaj zawodnicy znacznie na tym stracili, co oznaczało to, że chwilę później Stoffel Vandoorne ponownie powrócił na czoło stawki.

Walczący w ten weekend o tytuł mistrza serii GP2, Jolyon Palmer wykonał bardzo mądry start, nie wdając się zbytnio w walkę z innymi kierowcami. Okazało się to bardzo dobrą decyzją, ponieważ gdy Izawa z Evansem wypadli na pobocze, szybko awansował na drugą pozycję, wyprzedzając w międzyczasie w bezpieczny sposób Arthura Pica.

Kolejność po pierwszym kółku wyglądała następująco: Vandoorne, Palmer, Pic, Izawa, Evans, Marciello, Nasr, Coletti, Negrao, Abt.

Podczas pierwszych okrążeń stawka nieco nam się rozciągnęła, przez co emocje nieznacznie opadły. Podsycił je dopiero Arthur Pic, który już na 6. okrążeniu zjechał na wymianę opon.

Sytuacja dotycząca tytułu mistrza stawała się coraz jaśniejsza, ponieważ po kilku okrążeniach wyścigu sędziowie zdecydowali się wymierzyć Felipe Nasrowi karę przejazdu przez aleję serwisową, za niezastosowanie się do limitów toru i zyskanie przewagi na pierwszym okrążeniu.

Wkrótce potem wyścig zrobił nam się jeszcze ciekawszy. Powodem tego była awaria samochodu Stefano Colettiego. Monakijczyk zatrzymał się bezpośrednio na torze, przez co nie było innego wyjścia jak tylko wypuszczenie na tor samochodu bezpieczeństwa. O ile reprezentanci ART Grand Prix zdecydowali się nie zjeżdżać do alei serwisowej na zmianę opon, o tyle reszta czołówki wykonała ten manewr.

Gdy Bernd Maylander z powrotem parkował swojego Mercedesa w alei serwisowej, kolejność w wyścigu wyglądała następująco: Vandoorne, Izawa, Markelov, Haryanto, Ellinas, Richelmi, a pierwszym który miał już na swoim koncie wizytę u swoich mechaników był nie kto inny jak Jolyon Palmer.

Pierwsze okrążenie po neutralizacji ponownie było bardzo chaotyczne. Długi czas podróżowania spacerowym tempem za samochodem bezpieczeństwa spowodował, że we wszystkich samochodach znacznie spadła temperatura opon. Dogrzanie ich wszystkim sprawiło problem, przez co oglądaliśmy wiele wyjazdów poza tor i zmiany w klasyfikacji. Dość duże zamieszanie spowodował Jon Lancaster, który najpierw popisał się bardzo odważnym manewrem, wyprzedzając 3. rywali na dohamowaniu do drugiego zakrętu, natomiast na wyjściu z czwartego obrócił swój samochód, spadając aż do drugiej dziesiątki.

Najciekawsza walka nawiązała się między Jolyonem Palmerem, a Mitchem Evansem, którzy w praktyce walczyli o zwycięstwo, ponieważ znajdujący się przed nimi liderzy, na których ciążył jeszcze obowiązek odbycia pit stopu. Nowozelandczyk był bardzo zdeterminowany, aby dać swojemu zespołowi zwycięstwo na domowym torze, jednak będący na najlepszej drodze do tytułu Palmer nawet na moment nie zamierzał odpuszczać. Smaczku do tej rywalizacji dodawała obecność drugiego z zawodników Russian Time, Artema Markelova, przed walczącą dwójką.

Jedyny Rosjanin w stawce zjechał na zmianę opon na 5 okrążeń przed metą, pozostawiając wolną przestrzeń przed Palmerem i Evansem. Mitch już na pierwszym dohamowaniu pokusił się o próbę wyprzedzenia, jednak Brytyjczyk zdecydowanie zamknął przed nim drzwi.

Stoffel Vandoorne złożył wizytę swoim mechanikom, gdy do końca wyścigu pozostawały 4 okrążenia. Belg powrócił do rywalizacji na 6. miejscu nie miał już szansy na powrót na czoło.

Ostatnie okrążenie pierwszego wyścigu GP2 na torze w Soczi było bardzo emocjonujące dla wszystkich Brytyjczyków i fanów Jolyona Palmera. Kierowca ekipy DAMS do końca rywalizacji pozostał skoncentrowany i utrzymał za sobą Mitcha Evansa, przypieczętowując zwycięstwem swój tytuł w mistrzostwach serii GP2.

Na drugim miejscu wyścig ukończył Mitch Evans, a podium uzupełnił Raffaele Marciello. Kolejność na dalszych miejscach wyglądała następująco: Pic, Vandoorne, Negrao, Canamasas, Leal, Sorensen i Berthon.

Jutrzejsze zawody rozpoczną się o godzinie 10:05 czasu polskiego.

Oto pełne wyniki dzisiejszego wyścigu:

Pozycja   Kierowca Zespół Strata
1. Jolyon Palmer DAMS  
2. Mitch Evans Russian Time +1.2.s
3. Raffaele Marciello Racing Engineering +15.5s
4. Arthur Pic Campos Racing +17.5s
5. Stoffel Vandoorne ART Grand Prix +18.1s
6. Andre Negrao Arden International +23.1s
7. Sergio Canamasas Trident +28.2s
8. Julian Leal Carlin +29.3s
9. Marco Sorensen MP Motorsport +29.4s
10. Nathanael Berthon Venezuela GP Lazarous +31.3s
11. Pierre Gasly Caterham +31.6s
12. Jon Lancaster Hilmer Motorsport +32.0s
13. Kimiya Sato Campos Racing +32.7s
14. Daniel De Jong MP Motorsport +35.7s
15. Simon Trummer Rapax +36.4s
16. Artem Markelov Russian Time +37.3s
17. Staphane Richelmi DAMS +41.0s
18. Felipe Nasr Carlin +43.2s
19. Rio Haryanto Caterham +45.1s
20. Johnny Cecotto Trident +45.5s
21. Takuya Izawa ART Grand Prix +52.3s
22. Tio Ellinas Rapax +56.4s
23. René Binder Arden International +63.4s
  Daniel Abt Hilmer Motorsport DNF
  Stefano Coletti Racing Engineering DNF
  Sergio Campana Venezuela GP Lazarous DNF

 

 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze