Pierwszy wyścig w Austrii dla Vandoorne

Stofel Vandoorne wygrał kolejny, pełen emocji wyścig pierwszy na torze Red Bull Ring. Drugą pozycję zajął świetnie spisujący się tutaj przez wszystkie dotychczasowe sesje – Siergiej Sirotkin. Podium uzupełnił Alex Lynn.

Po porannych opadach deszczu na torze Red Bull Ring warunki atmosferyczne były nieco lepsze. W trakcie kwalifikacji Formuły 1 asfalt stał się na tyle suchy, że zawodnicy mogli spokojnie wystartować na „slickach”. Tuż przed startem temperatura toru wyniosła 27 stopni Celsjusza, a natomiast asfalt rozgrzany był do 14 stopni Celsjusza.

Zgodnie z oczekiwaniami Stofel Vandoorne utrzymał swoją pierwszą pozycję startową. Jednak Jego kolega z zespołu – Nobuharu Matsushita nie miał tyle szczęścia, bo został wyprzedzony przez Siergieja Sirotkina. Problemy na starcie miał Richie Stanaway. Zawodnik ten spadł na przedostatnią pozycję.

Tuż po starcie doszło również do kolizji z udziałem Pierra Gaslyego oraz Rafaele Marciello. Przez to na torze miała miejsce neutralizacja.

Po wznowieniu wyścigu startujący na oponach supermiękkich Alexander Rossi przebijał się do przodu. Jednak ogumienie to nie pozwoliło kierowcom na przejechanie zbyt długiego dystansu. Liderzy wyścigu korzystający z opon supermiękkich błyskawicznie pojawili się w alei serwisowej.

Stofel Vandoorne stracił mnóstwo czasu na pit stopie. Powodem tego był problem z dokręceniem prawej tylnej opony przez jednego z mechaników. Przez to Belg stracił dwie pozycje, jednak stosunkowo szybko je odzyskał. Matsushitę zdołał wyprzedzić już na pierwszym okrążeniu, a Sirotkina na kolejnym. Rosjanin jednak nie dawał za wygraną swojemu rywalowi i aż dwukrotnie próbował odzyskać swoje miejsce. To jednak na niewiele się zdało i już po chwili Vandoorne odjechał od swojego rywala.

Ciekawa walka miała także wśród kierowców, którzy na starcie wyścigu wykorzystali opony pośrednie. Po pit stopach czołówki na pozycję lidera awansował Pierre Gasly, natomiast jego kolega z zespołu stoczył przepiękną walkę z Rafaele Marciello, następnie z Haryanto i Markelovem, by znaleźć się na drugiej pozycji.

Na czternastym okrążeniu dostaliśmy informację, że Visou dostał karę pięciu sekund za przekroczenie prędkości w alei serwisowej. Zawodnik ten znajdował się zdecydowanie dalej niż jego kolega z zespołu – Siergiej Sirotkin. Chociaż także z powodu Rosjanina zespół Rapax przeżywał chwile pełne nerwów. Wszystko dlatego, że sędziowie poddali analizie jego zachowanie na torze, szczęśliwie jednak postanowiono nie karać tego kierowcy.

Na szesnastym okrążeniu Stofel Vandoorne uzyskał najlepszy czas wyścigu. Belg w tym momencie gonił kolejnych kierowców ze środka stawki. Dobre okrążenia były dla niego niezwykle istotne biorąc pod uwagę walkę o zwycięstwo. W tym momencie jego starta wyniosła 21 sekund.

Po kilku okrążeniach Alex Lynn dojechał do swojego kolegi z zespołu, jednakowoż nie był w stanie go wyprzedzić. Wreszcie w drugim zakręcie na dziewiętnastym okrążeniu Brytyjczyk wyprzedził Francuza. Z tego pojedynku skorzystał także Artem Markelov. Rosjanin również uporał się z zawodnikiem wspieranym przez Red Bulla.

Tymczasem Stofel Vandoorne stracił sporo czasu z powodu wypchnięcia poza tor przez Daniela De Jonga na hamowaniu do czwartego zakrętu. Belg po chwili poradził sobie z nim oraz Trummerem, który tracił kolejne pozycje. Kierowca ten wprowadzał trochę zamieszania w walce o czołowe pozycje. Szczególnie podczas wyprzedzania przez Matsushitę, Rossiego oraz Sirotkina.

W drugiej połowie wyścigu sytuacja Vandoorne była zdecydowanie lepsza. Aktualny lider klasyfikacji generalnej znalazł odrobinę wolnego miejsca, dzięki temu uzyskiwał rekordowe czasy. Jednak były to dość podobne rezultaty w porównaniu do Alexa Lynna.

Na dwudziestym szóstym okrążeniu tempo Pierre Gaslyego zdecydowanie spadło. Przez to Wyprzedził go duet Mitch Evans oraz Jordan King.

W tej fazie wyścigu spadło tempo każdego zawodnika, który zdecydował się na założenie opon pośrednich na start. Dlatego już na dwudziestym dziewiątym okrążeniu do alei serwisowej zjechało kilku kierowców.

Na trzydziestym okrążeniu aleję serwisową odwiedzili Artem Markelov oraz Rafaele Marciello. Na wyminie opon sporo stracił Jordan King.

Artem Markelov na trzydziestym pierwszym okrążeniu zjechał do alei serwisowej. Rosjanin powrócił na tor za Stofelem Vandoorne, Siergiejem Sirotkinem, Nobuharu Matsushitą oraz Alexandrem Rossim.

Co najważniejsze lider wyścigu – Alex Lynn na trzydziestym drugim okrążeniu zjechał do alei serwisowej. Mechanicy zespołu DAMS wykonali bezbłędny pi stop, jednak pomimo tego Brytyjczyk wyjechał na tor na trzeciej pozycji, aczkolwiek stracił przez zimne opony jeszcze dwie lokaty.

Nobuharu Matsushita przez pewną część wyścigu znajdował się za plecami Alexandra Rossiego. Amerykanin jednak pomimo lepszego tempa Japończyka się mu nie dawał. Ostatecznie jednak musiał mu ulec po błędzie w piątym zakręcie.

Na trzydziestym szóstym okrążeniu Alex Lynn uzyskał rekord okrążenia wyścigu. Brytyjczyk błyskawicznie uporał się z Rossim, później Alexander został wyprzedzony przez Markelova. Nie trzeba było również zbyt długo czekać na wyprzedzenie przez aktualnego mistrza serii GP3 Nobuharu Matsushity. Lynn wykonał ten manewr na przedostatnim okrążeniu, więc walka o zwycięstwo była niemożliwa.

Wyniki: