Brytyjski producent McLaren podpisał w styczniu zeszłego roku porozumienie gwarantujące możliwość dołączenia do stawki Formuły E w sezonie 2022/2023. Działania w tej sprawie zaczynają nabierać rozpędu.
Dyrektor generalny McLaren Racing Zak Brown spotkał się w miniony weekend w Rijadzie z szefem zespołu Mercedesa-EQ Ianem Jamesem w sprawie możliwej współpracy w dziewiątym sezonie. Zespół Jamesa szuka obecnie rozwiązania na pozostanie w stawce elektrycznej serii wyścigowej po wycofaniu wsparcia przez koncern Daimler.
„Początkowo chciałem podjąć decyzję przed końcem roku”
– powiedział Brown, zapowiadając decyzję przed końcem marca. „Było to podyktowane względami technicznymi, czułem, że muszę podjąć decyzję. Wykonaliśmy jednak wystarczająco dużo pracy za kulisami, żeby dać sobie dodatkowy kwartał”
.
Dla McLarena byłaby to kolejna ekspansja w świecie wyścigów samochodowych w ostatnim czasie. Brytyjska marka w ostatnim roku wykupiła udziały w zespole IndyCar Schmidt Peterson, a także stworzyła nowy zespół w elektrycznej serii Extreme E.
Ponieważ Mercedes-EQ porzucił także rozwój swojego układu napędowego trzeciej generacji, ekipa z Brackley będzie musiała zostać klientem innego producenta. Faworytem jest Nissan, który nie zaopatruje obecnie żadnego zespołu poza fabryczną ekipą e.dams.
Źródło: the-race.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.