Porsche zdobywa w Berlinie kluczowe punkty

Po niedzielnym wyścigu Formuły E w Berlinie Porsche utrzymuje prowadzenie w klasyfikacji ekip i kierowców. António Félix da Costa za kierownicą swojego Porsche 99X Electric zdobył kluczowe punkty w drodze do mistrzostwa, zajmując piąte miejsce – podobnie jak jego kolega z zespołu Pascal Wehrlein. Lider tabeli przekroczył linię mety na torze Tempelhof Airport Street Circuit jako siódmy, a dzień wcześniej był szósty.

Słoneczna pogoda i wiosenne temperatury sprawiły, że widzowie z niecierpliwością czekali na oba wyścigi rozgrywane w ramach E-Prix Berlina. Dwudziestu dwóch kierowców w swoich elektrycznych samochodach wyścigowych zapewniło im ekscytujące, pełne akcji pokazy z zaciekłymi walkami o miejsca na historycznym lotnisku Tempelhof. W sobotę padł nowy rekord Formuły E – aż ośmiokrotnie zmieniał się zawodnik na pozycji lidera.

Wyścig nr 7 (sobota, 22 kwietnia)

To mógł być wyścig da Costy: po starcie z dziewiętnastego pola startowego portugalski kierowca za kierownicą swojego Porsche 99X Electric (nr 13) przedarł się aż na czwarte miejsce – tylko po to, by w ostatniej kwarcie wyścigu trafić do boksu po udziale w kolizji spowodowanej przez innego zawodnika. Pascal Wehrlein w bolidzie nr 94 przystąpił do wyścigu z piętnastej pozycji i w trakcie rywalizacji, dwukrotnie przerywanej fazą samochodu bezpieczeństwa, awansował aż o dziewięć miejsc. Ostatecznie dojechał do mety jako szósty.

André Lotterer (Niemcy) jako najlepszy kierowca zespołu klientów Porsche Avalanche Andretti «wykręcił» najszybsze okrążenie i zajął ósmą pozycję. Jego kolega z ekipy Jake Dennis (Wielka Brytania) był osiemnasty.

Wyścig nr 8 (niedziela, 23 kwietnia)

Po lepszych niż w sobotę wynikach w kwalifikacjach Pascal Wehrlein wystartował z szóstego pola, a António Félix da Costa – z dziesiątego. W pierwszej połowie wyścigu kierowcy zespołu TAG Heuer Porsche dwukrotnie aktywowali tryb ataku i stopniowo zyskiwali przewagę, aż dostali się do samej czołówki. Przez kilka okrążeń zajmowali pozycje liderów – prowadził Pascal Wehrlein. W końcowej fazie wyścigu doszło jednak do wielu przetasowań, a zawodnicy Porsche stracili nadzieję na miejsce na podium. Mimo to zdobyli dla siebie i zespołu cenne punkty mistrzowskie.

Niedzielny występ w Berlinie, gdzie Formuła E od samego początku gości w każdym sezonie, zdecydowanie opłacił się ekipie Avalanche Andretti. Jake Dennis (Wielka Brytania), zwycięzca pierwszej tegorocznej rundy w Meksyku, za kierownicą swojego Porsche 99X Electric wywalczył drugie miejsce. Jego kolega z zespołu André Lotterer (Niemcy) był dwudziesty pierwszy.

Po ośmiu z szesnastu wyścigach Pascal Wehrlein nadal prowadzi w klasyfikacji kierowców Mistrzostw Świata Formuły E ABB FIA – ma 100 punktów, wyprzedzając Nicka Cassidy'ego (Nowa Zelandia, 96 pkt.) i Jeana-Érica Vergne'a (Francja, 81 pkt.). Czwarte miejsce zajmuje Jake Dennis, z 80 punktami; António Félix da Costa jest szósty, z 68 punktami. Zespół TAG Heuer Porsche utrzymuje prowadzenie w klasyfikacji ekip. Jak dotąd zgromadził 168 punktów. Drugi jest skład Envision Racing (153 pkt.). Avalanche Andretti zajmuje piąte miejsce w tabeli, ze 103 punktami.

Komentarze po E-Prix Berlina

Florian Modlinger, dyrektor fabrycznej sekcji Porsche Motorsport ds. Formuły E: „Nasze lokalne wyścigi w Berlinie stanowiły udane zakończenie pierwszej połowy sezonu. Podkreśliliśmy, że jesteśmy konkurencyjni na wielu różnych torach. W sobotę byliśmy świadkami emocjonujących starć. Nasi kierowcy skoncentrowali się na przedzieraniu się w górę stawki i wykonali dobrą robotę. António był na czwartym miejscu i miał szanse na bardzo dobry wynik, ale niestety został wyeliminowany z wyścigu. Szkoda, mógł zdobyć bardzo ważne punkty. Pascal awansował z piętnastego miejsca na szóste miejsce. W niedzielę obaj kierowcy na pierwszych okrążeniach wywalczyli sobie miejsca w czołowej trójce, przeprowadzając kilka świetnych manewrów wyprzedzania – byli nawet na prowadzeniu. Stracili pozycje w pojedynkach z innymi maszynami. Pod koniec wyścig stał się tak szybki, że wyprzedzanie było bardzo ryzykowne. Mimo to zdobyliśmy cenne punkty w drodze do mistrzostwa. Prowadzimy w obu klasyfikacjach i teraz skupimy się na dalszym osiąganiu dobrych wyników w drugiej połowie sezonu”.

António Félix da Costa, fabryczny kierowca Porsche (nr 13): „Jeśli chodzi o sobotę, nie znaleźliśmy odpowiedniej konfiguracji bolidu i zapłaciliśmy za to cenę w postaci mojego dziewiętnastego pola na starcie. Ale zespół nigdy się nie poddaje. Intensywnie pracowaliśmy i jak zawsze w tym sezonie w wyścigu mieliśmy świetny samochód. To było niesamowite. Nadrobiliśmy sporo strat, na około dziesięć okrążeń przed końcem jechałem czwarty. Potem uderzył we mnie inny bolid, no i mój wyścig się skończył. Wielka szkoda – ciężko pracujesz na symulatorze, a potem jeden z rywali popełnia błąd i odpadasz. Cóż, takie są wyścigi. W niedzielę jako zespół mieliśmy naprawdę dobry wyścig. Zrobiliśmy duże postępy i oba nasze bolidy prowadziły w stawce. W ciągu ostatnich okrążeń podjęliśmy jednak kilka niefortunnych decyzji, które kosztowały nas pozycje. Mimo że mieliśmy więcej energii niż rywale, w pewnym momencie było po prostu za późno na ponowny atak. To trochę rozczarowujące, ale pokazaliśmy, że potrafimy być mocni. Teraz musimy jeszcze trochę poprawić się w kwalifikacjach – a wtedy będziemy tam, gdzie chcemy być”.

Pascal Wehrlein, fabryczny kierowca Porsche (nr 94): „Cieszę się, że w drugą połowę sezonu «wjeżdżam» jako lider klasyfikacji kierowców. To pozytyw, który przywozimy z Berlina. Poza tym niedziela to wyścig straconych szans. Na pewno stać nas na więcej. Szkoda, że nie mogliśmy zapewnić zwycięstwa wielu fanom Porsche, którzy przybyli nas oglądać. Możemy być za to zadowoleni z soboty – startowałem z piętnastego pola, a ostatecznie byłem szósty”.

Następna runda

Kolejnym wyścigiem zespołu TAG Heuer Porsche jest E-Prix Monako – dziewiąta runda Mistrzostw Świata Formuły E ABB FIA, która odbędzie się w sobotę 6 maja.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze