Andrea Iannone stwierdził, że jego celem jest powrót po kontuzji już w Aragonii, gdzie za niecałe dwa tygodnie odbędzie się czternasta runda tegorocznego sezonu MotoGP.
W czasie pierwszej sesji treningowej przed wyścigiem o Grand Prix San Marino włoski zawodnik przewrócił się, na skutek czego doszło do złamania trzeciego kręgu odcinka piersiowego. Po początkowym drobnym zamieszaniu Iannone ostatecznie nie był w stanie kontynuować występu na torze Misano.
Zespół medyczny po zbadaniu zawodnika Ducati stwierdził, że okres regeneracji może potrwać nawet 25 dni, jednak zwycięzca Grand Prix Austrii podkreślił, że zamierza wskoczyć na motocykl już za niecałe dwa tygodnie na rundę w Aragonii.
„To naprawdę niefortunna sytuacja. Mam nadzieję, że szybko powrócę do zdrowia i mam nadzieję być w 80-90% gotowy w Aragonii, ponieważ ważne dla mnie jest, by zakończyć ten sezon w czołówce. W następnych dniach istotnym jest, by całkowicie wypocząć i mam nadzieję, że będzie dobrze”
– powiedział Iannone.
Włoch, który w przyszłym sezonie przenosi się do Suzuki, dodał, że sam był zmieszany faktem, że nie został dopuszczony do wyścigu.
„Chciałem zrobić wszystko, by pojechać. Lekarze tłumaczyli mi, że wypadek w takiej sytuacji byłby niebezpieczny. Rozumiem to, jednak nie w 100%, ponieważ przed przyjazdem do szpitala w Cesenie zespół medyczny stwierdził, że nie jestem zdolny do wzięcia udziału w weekendzie. Kiedy znowu powróciłem do nich, zmienili swoją decyzję i oświadczyli, że jestem w stanie wystartować po dokładniejszym przebadaniu. W sobotę rano kiedy przyjechałem, stwierdzili: ‘Jesteśmy pewni, że nie jesteś do tego stopnia zdolny”
.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
