Udoskonalone motocykle przyczyną tegorocznych problemów z przedramionami

Marc Márquez i Valentino Rossi zgodnie przyznają, że rosnąca liczba zawodników, którym dokuczają „pompujące przedramiona” - to bezpośredni skutek poprawek wprowadzonych w tym sezonie do ich motocykli.

Zespół przedziałów powięziowych to dolegliwość często spotykana wśród motocyklistów. Pod wpływem dużych przeciążeń i wysiłku ich mięśnie puchną i są uciskane przez otaczające je nerwy i tkanki. Prowadzi to do niedokrwienia przedramienia, objawia się bólem i drętwieniem. Niepokojące jest to, że od kilku miesięcy zmaga się z tym coraz więcej zawodników.

Tuż po inauguracyjnym Grand Prix Kataru, operacji poddał się Dani Pedrosa. Rehabilitacja przedłużała się i ostatecznie Hiszpan opuścił z tego powodu aż trzy wyścigi. Do tej pory nie wrócił całkowicie do dawnej formy. Zabiegi mają za sobą także Pol Espargaro (Monster Yamaha Tech 3), Hector Barbera (Avintia Racing) oraz jeden z czołowych zawodników Moto2, debiutujący w tej klasie Alex Rins.

Zdaniem Márqueza większa moc motocykli oraz dostępne w tym sezonie opony pozwalają zawodnikom jechać na absolutnym limicie. To może potencjalnie prowadzić do pogarszania się stanu przedramion, szczególnie gdy ustawienia nie są najlepsze.

„Na tych motocyklach można jechać naprawdę bardzo szybko. Ciśniemy przez prawie cały czas. Nie tylko na jednym okrążeniu, ale przez cały dystans wyścigu, ponieważ opony są bardzo wytrzymałe” – tłumaczył mistrz świata – „To powoduje duże obciążenie od startu do mety. Oczywiście wiele zależy od stylu jazdy. Na przykład w zeszłym roku nie miałem żadnych problemów, ale w tym sezonie podczas kilku weekendów pojawił się dyskomfort, który wynika z tego, że nie mogę jechać tak jak bym chciał. Problemy pojawiają się, kiedy jesteś zbyt sztywny. To połączenie kilku elementów: stylu jazdy, a także tego jakimi motocyklami obecnie dysponujemy i na jakim torze się ścigamy”.

Z kolei Rossi zasugerował, że główną przyczyną mogą być hamowania: „Siła jaka oddziałuje na nasze ramiona podczas hamowania jest coraz większa. Oprócz tego przednia opona spisuje się świetnie - można hamować coraz później i mocniej. Również skrzynia seamless czy hamowanie silnikiem pomagają zatrzymać motocykl. To wszystko sprowadza się do kwestii technicznych, przez które nasze ramiona narażane są na zwiększające się obciążenia. Kolejni zawodnicy mają z tym problem, myślę, że właśnie z tego powodu. Szczęśliwie dla mnie na razie nic mi nie dolega” – zakończył Włoch.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze