Bilans połowy sezonu DTM 2015 okiem kierowców

Niedawno przedstawiliśmy ogólne podsumowanie pierwszej połowy bieżącego sezonu Deutsche Tourenwagen Masters. Teraz na wspomnienie i bilans dziesięciu wyścigów zdecydowali się sami uczestnicy.

Mattias Ekström: „Jeśli mam być szczery, to chciałbym więcej weekendów wyścigowych. To wygodne, że mamy 9 weekendów, czyli 18 wyścigów. Dzięki temu mogę jeździć też w Rallyecross. Można dyskutować o obecnym formacie DTM i o oponach. Ja uważam, że rywalizacja byłaby ciekawsza, gdybyśmy mogli sami wybierać opony. Nieco mniejsze prędkości na zakrętach, dłuższe hamowania i trochę więcej ślizgania się – tego właśnie potrzebujemy. Ostatni efekt uzyskamy dzięki ścieraniu się opon. Mamy wszystkie składniki, aby zbudować coś fantastycznego, stworzyć morderczą serię. Nasuwa się jedynie pytanie, jak ten potencjał zostanie wykorzystany. Według mnie obecnie nie robi się wszystkiego, co najlepsze”.

Gary Paffett: „Obecny format bardzo mi się podoba. Myślę, że kwalifikacje są odpowiednio długie. Nigdy nie lubiłem Q składających się z trzech, czterech sesji, ponieważ zawsze trzeba było powtarzać swoje najlepsze okrążenia. Odnośnie wyścigu – wszystko jest perfekcyjne. Uważam, że jest zdecydowanie lepiej niż dotychczas. Jeśli musimy już coś poprawić, to zostawmy obecny format, ale przyjrzyjmy się oponom. To ogumienie jest bardzo stałe. Jadąc wyścig czujesz się jak podczas każdego okrążenia kwalifikacyjnego. Nigdy nie musisz oszczędzać opon, nie masz z nimi problemu i nie odpuszczasz w walce mając na uwadze ich stan. Po prostu ciśniesz, ciśniesz i ciśniesz. Musimy to zmienić, aby wprowadzić więcej strategii do wyścigów. Powinniśmy pomyśleć także nad wagą samochodów. Ta zmiana ma obecnie za duży wpływ na losy weekendów wyścigowych. Nie może być tak, że wykonujesz fantastyczną robotę, lądujesz na podium, a w następnym wyścigu nagle spadasz na szóste miejsce, bo auto waży za dużo”.

Mike Rockenfeller: „Oczywiście dobre jest to, że mamy więcej wyścigów, ale ja wolałbym takie rywalizacje, w których naprawdę muszę się wykazać. Brakuje możliwości wyboru ogumienia. Dzięki temu można byłoby uzyskać ogromne różnice. Zasadniczym problemem jest, że obecne opony nie niszczą się. Trudno jest wyprzedzać, kiedy każdy kierowca jedzie wszystkie okrążenia podobnie, bo opony mu na to pozwalają. Potrzebowalibyśmy ogumienia, które się ściera, traci wydajność i zmusza do zjazdów do boksów. Różna ilość pit-stopów byłaby ciekawa”.

Pascal Wehrlein: „Wszystko mi się podoba. Szczególnie to, że jeździmy także w piątki i mamy dwa wyścigi na weekend. Do opon też nie mam zastrzeżeń. Jeśli musiałbym coś zmienić, to może przywróciłbym format kwalifikacji z zeszłego roku. Wiele osób narzeka na zmiany dotyczące wagi samochodów. Jeżeli dla kogoś rzeczywiście wiąże się to ze stratą, to ma do tego prawo. W zeszłym roku nam to pomogło – nie byliśmy zbyt konkurencyjni i dzięki lżejszemu autu nie odstawaliśmy aż tak od pozostałych”.

Timo Scheider: „Jestem zadowolony, że mamy teraz dwa wyścigi. Ale nie można przymykać oka na drobne niedogodności wynikające z nowego formatu. Zimą będziemy pewnie dyskutować o jednej, dwóch rzeczach do poprawy. Obecne statystyki przekonują nas, że idziemy w dobrym kierunku. Patrząc globalnie – jest dobrze. Nascar i Formuła 1 tracą swoich fanów, my nie”.

Timo Glock: „Według mnie obecny format idzie w jak najbardziej dobrym kierunku. Dla fanów także. To, co słyszałem do tej pory jest bardzo pozytywne. Ludzie mówią – ojej jaka Formuła 1 jest nudna, wolę oglądać DTM. Jeśli ktoś mówi, że nasza seria straciła widzów, to kłamie”.

Źródło: speedweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze