Robert Kubica powróci do ścigania w najbliższy weekend, podczas drugiej rundy sezonu 2024 Długodystansowych Mistrzostw Świata na torze Imola.
Od czasu inauguracji sezonu WEC w Katarze, polski kierowca wziął udział w otwarciu tegorocznej Europejskiej Serii Le Mans w Barcelonie. 4-godzinny wyścig na hiszpańskim torze nie poszedł po myśli ekipy TF Sport, którą Kubica reprezentował wraz z Louisem Delétrazem i Jonnym Edgarem. Uszkodzony prototyp nie pozwolił załodze #14 walczyć o czołowe lokaty i dojechali na metę na siódmym miejscu, z okrążeniem straty.
Na torze Imola Kubica znów zasiądzie za kierownicą Ferrari 499P zespołu AF Corse. Zmiennikami Polaka w żółtym hipersamochodzie są Robert Szwarcman i Yifei Ye. Załoga #83 zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej po pierwszej z ośmiu tegorocznych rund.
„Jesteśmy gotowi na drugą rundę WEC na torze Imola, na którym nie miałem wielu okazji do ścigania, chociaż spędziłem dużą część mojej wyścigowej kariery we Włoszech”
– powiedział Kubica. „To z pewnością bardzo wymagający tor, nieco oldskulowy, więc przed nami jeszcze większe wyzwanie niż w Katarze, gdzie mieliśmy prolog i znacznie więcej czasu na przygotowania”
.
„W Imoli wracamy do standardowego formatu z trzema sesjami kwalifikacyjnymi, kwalifikacjami, w końcu hyperpole, oraz 6-godzinnym wyścigiem. Ponieważ dystans będzie krótszy niż w Katarze, pozycja na torze będzie bardzo ważna. Nie mogę się doczekać wyścigu w 499P we Włoszech, co będzie czymś wyjątkowym. Nie mogę doczekać się, aby doświadczyć tej unikalnej atmosfery tworzonej przez Tifosi. Do zobaczenia”
.
6 godzin Imoli będzie domowym wyścigiem nie tylko dla Ferrari, ale również obsługującego program fabryczny oraz prywatne zgłoszenie #83 zespołu AF Corse. Włoska ekipa ma swoją siedzibę w oddalonej o 90 kilometrów od toru Piacenzy.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej AF Corse
Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!
