Prawo do rewizji to mechanizm, który został czterokrotnie wykorzystany przez zespoły Formuły 1 w sezonie 2023, przy czym tylko raz przyniósł zmianę pierwotnej decyzji sędziowskiej. Międzynarodowa Federacja Samochodowa postanowiła przeciwdziałać jego nadużywaniu, zmieniając zasady.
Możliwość złożenia wniosków o rewizję wynika z artkułu 14 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego. Jak czytamy w jego zapisie: „w razie odkrycia istotnych i związanych ze sprawą nowych faktów, które były dla stron wnioskujących o zmianę decyzji niedostępne podczas podejmowania decyzji, członkowie ZSS, którzy podjęli decyzję lub gdy to niemożliwe osoby wyznaczone przez FIA mogą zdecydować o ponownym rozważeniu podjętej decyzji w następstwie wniosku”.
Proces jest czasochłonny, bowiem wymaga ponownego zebrania się zespołu sędziowskiego oraz wysłuchania wszystkich zainteresowanych stron oraz zapoznać się z przedstawionymi nowymi dowodami.
Spośród czterech przypadków w tegorocznej Formule 1, tylko raz sędziowie uznali, że składający wniosek zespół faktycznie przedstawił nowe dowody, które nie były dostępne w momencie podejmowania pierwotnej decyzji. Dzięki temu Fernando Alonso odzyskał trzecie miejsce w Grand Prix Arabii Saudyjskiej.
Pozostałe wnioski złożone przez Ferrari w Australii, McLarena w Austrii i Haasa w Austin były zwykłym marnowaniem czasu, dlatego – jak zapowiadaliśmy tydzień temu – FIA wprowadziła dwie zmiany w MKS: czas na złożenie wniosku został skrócony z 14 dni do 96 godzin od zakończenia zawodów, a ponadto wprowadzono opłatę administracyjną.
Nowe przepisy będą obowiązywać we wszystkich zawodach sportu samochodowego, lecz wysokość opłaty będzie ustalana indywidualnie dla każdej serii przez FIA lub właściwy krajowy związek sportowy. W przypadku Formuły 1 będzie to 6 tysięcy euro.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
