Allison: To bolesne uczucie, nie być na czele

Każda seria kiedyś się kończy – w przypadku zespołu Formuły 1 Mercedesa oznacza to przerwanie trwającej od 18 rund passy wygranych kwalifikacji. Żaden z niemieckich samochodów nie ustawi się nawet w pierwszym rzędzie do niedzielnego Grand Prix Rosji – taka sytuacja ostatni raz miała miejsce podczas weekendu Grand Prix Singapuru 2015.

„To zawsze bolesne, kiedy nie jest się na czele – szczególnie gdy różnice są tak niewielkie” – stwierdził dyrektor techniczny James Allison. Po piątkowych trudnościach, odmieniliśmy samochód przez noc i odblokowaliśmy dużo potencjału, szczególnie w stosunku do Ferrari. To jednak nie wystarczyło, by którykolwiek samochód zakwalifikował się w pierwszej linii. Zakaszemy dzisiaj rękawy i solidnie przygotujemy się do jutrzejszego wyścigu”.

Żale Allisona podziela Valtteri Bottas – lepszy z kierowców Mercedesa wystartuje jutro z trzeciego pola: „Wszyscy widzimy, że Ferrari było szybsze. Zbliżyliśmy się do nich, ale niewystarczająco. Przez cały weekend mieli przewagę i potrafili lepiej wykorzystać potencjał opon. Wyglądają na silnych, a przekonaliśmy się już, że mają mocne tempo wyścigowe. Wykonaliśmy od wczoraj postęp, ale był on za mały. Dokonaliśmy jednak zmian, które powinny pomóc nam w wyścigu, a to on się liczy. Druga linia nie jest wcale najgorszym punktem wyjścia, biorąc pod uwagę długi dojazd do pierwszego zakrętu i okazję do wykorzystania cienia aerodynamicznego”.

Jednym z rozczarowań kwalifikacji był Lewis Hamilton. Brytyjczyk zajął dopiero czwarte miejsce i drugi raz z rzędu dał się pokonać swojemu zespołowemu koledze: „Po prostu nie byłem szybki. Chodzi o ostatni sektor – traciłem tam pół sekundy, a od początku weekendu nie radziłem sobie z balansem samochodu i wydobyciem potencjału z opon. Ferrari wykonało świetną robotę – ich tempo wyścigowe wygląda dobrze, a moje symulacje wyścigu nie wypadały najlepiej, zatem szykuję się na trudny start. Soczi nie ułatwia podążania za rywalami, ale długie proste dają szansę na przesunięcie się do przodu, co jest moim celem”.

Na temat formy swojego zespołu wypowiedział się również szef ekipy Toto Wolff: „Dzisiejszy wynik pokazał, że wspólnie z Ferrari jesteśmy daleko przed innymi ekipami. Wciąż jednak czeka nas dużo pracy nad znalezieniem właściwych ustawień i poprawą regularności naszych osiągów. Tym razem to my ścigamy rywali, zatem możemy inaczej rozegrać walkę o zwycięstwo”.

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Daimlera

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze