Norris przeprasza za zbicie pucharu Verstappena

Lando Norris przeprosił Maxa Verstappena oraz autorów trofeum dla zwycięzcy w wyścigu o GP Węgier, które uległo zbiciu podczas celebracji czołowej trójki na podium na Hungaroringu.

Norris na Węgrzech wywalczył drugie z rzędu podium w tym sezonie. W zwyczaju już ma, aby szampana otwierać poprzez uderzenie dnem butelki wina musującego o twardsze podłoże. Tym razem Brytyjczyk uderzył z wystarczającą dużą siłą, że porcelanowe trofeum Verstappena, które stało na brzegu najwyższego stopnia podium, podskoczyło, a następnie spadło z podniesienia i rozbiło się u podstawy oraz górnej części.

W przypadku GP Węgier prace nad trofeum rozpoczynają się na 6 miesięcy przed wyścigiem, a sama nagroda jest wykonana z porcelany, która jest następnie starannie malowana w charakterystyczne wzory.

Tuż po wyścigu na Hungaroringu Norris większość winy zrzucił na Verstappena, stwierdzając, że Holender postawił puchar zbyt blisko krawędzi stopnia podium. Tydzień później, przed Grand Prix Belgii, kierowca McLarena już nieco inaczej ocenił sytuację.

„Przede wszystkim chcę za to przeprosić” – powiedział Norris. „Oczywiście nie miałem zamiaru zrobić czegoś takiego. Wiem, ile to znaczy dla Węgrów i [jest] częścią ich kultury i tak dalej. Oczywiście chcę cieszyć się tym czasem [świętowania na podium], ale nigdy nie było moim zamiarem zrobienie czegoś takiego”.

„Przeprosiłem Maxa. Wiem, że zrobiłem kilka żartów na ten temat, których być może nie powinienem [robić]. Ale czuję się źle. Gdyby zrobił to z moim trofeum, byłbym zirytowany! Przepraszam za to i oczywiście ludzi, którzy włożyli czas i wysiłek w jego przygotowanie. Naprawdę nie chciałem, żeby to się stało. Następnym razem upewnię się, że będę o wiele bardziej ostrożny podczas świętowania”.

Z kolei Verstappen dodał, że puchar, który jest w zasadzie własnością Red Bull Racing, zostanie ponownie przygotowany i nie chowa urazy.

„Dostaniemy nowe [trofeum], więc wszystko jest w porządku. Nie wiem, co tak naprawdę z nim [aktualnym] zrobią. Wydaje mi się, że w tej chwili jest w fabryce. Jako że zrobienie nowego zajmuje im sześć miesięcy, przez ten okres w fabryce może znajdować się uszkodzony”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze