Lewis Hamilton dość niespodziewanie już po Q2 odpadł z dalszej rywalizacji o pole position do Grand Prix Holandii. Brytyjczyk nie miał jednak komfortowych warunków do poprawy czasu w drugim segmencie czasówki.
Siedmiokrotny mistrz świata F1 w ostatnich minutach kwalifikacji znajdował się poza czołową dziesiątką i swoje nadzieje wiązał z ostatnim przejazdem, jednak tłok na torze i niewstrzelenie się w zmienne warunki spowodowały, że kierowca Mercedesa do niedzielnego wyścigu wystartuje z P13: „Pod koniec przejechałem dwa szybkie okrążenia i opony się przegrzały, więc nie mogłem poprawić się na ostatnim okrążeniu”.
Hamilton ma nadzieję, że w samym Grand Prix samochód odzyska nieco tempa, a mogą wpłynąć na to nieco bardziej stabilne warunki na torze, które w sobotę przysparzały problemów większości kierowców: „Miejmy nadzieję, że gdy samochód będzie trochę cięższy [z paliwem], być może uda nam się poczynić postępy. To nie jest łatwy tor, na którym można się przeciskać, ale jutro jest nowy dzień, więc dam z siebie wszystko”
.
Brytyjczyk do sobotnich kwalifikacji przystępował również w zupełnie innych ustawieniach, co George Russell i to również mogło mieć fundamentalny wpływ na jego wynik w sobotniej czasówce: „Wprowadziliśmy pewne zmiany, myśląc, że idzie to we właściwym kierunku, ale po prostu nie zadziałało. George poszedł w innym kierunku i wydaje się, że to mu pomogło”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.