FIA opublikowała raport w sprawie wypadku w F2 na Spa-Francorchamps

Międzynarodowa Federacja Samochodowa zakończyła dochodzenie w sprawie tragicznego w skutkach wypadku, do którego doszło pod koniec sierpnia ubiegłego roku podczas wyścigu głównego Formuły 2 na torze Spa-Francorchamps, publikując na ten temat specjalny raport.

31 sierpnia ubiegłego roku w czasie sobotniego wyścigu F2 na torze Spa na drugim okrążeniu doszło do wypadku, w którym życie stracił Anthoine Hubert, zaś poważnych urazów doznał Juan Manuel Correa. Oprócz nich w wypadku uczestniczyli także Giuliano Alesi i Ralph Boschung. Według dochodzenia FIA, każdy z kierowców zachował się w tej sytuacji możliwie odpowiednio, a na tego rodzaju wypadek złożyło się wiele czynników.

Zgodnie z raportem, sekwencja, która doprowadziła do wypadku, trwała 14,6 sekundy. Zaczęła się ona od utraty kontroli nad samochodem przez Alesiego na wyjściu z trzeciego zakrętu (Eau Rogue). Obrócił on swój pojazd i znalazł się poza torem po lewej stronie, po czym uderzył tyłem auta w bariery i odbił się od nich, powracając na linię jazdy w zakręcie 4 (Raidillon). Śledztwo wskazało z wysokim prawdopodobieństwem, że do utraty kontroli nad samochodem doszło wskutek utraty powietrza z prawego tylnego koła auta Alesiego.

Uderzenie przez Alesiego w bariery spowodowało, że na torze znalazło się mnóstwo odłamków. Jadący za nim Boschung i Hubert udali się na prawą stronę na pobocze zakrętu 4. Podczas tego manewru, Boschung zwolnił bardziej niż Hubert, przez co Francuz musiał dokonać dodatkowego manewru ucieczkowego w prawo, lecz mimo wysiłków zderzył się z tyłem samochodu Boschunga, tracąc przednie skrzydło i powodując przebicie prawej tylnej opony u Szwajcara.

W tym momencie samochód Huberta jechał z prędkością 262 km/h. Z powodu braku przedniego skrzydła, kierowca stracił kontrolę i zbliżał się do barier po prawej stronie Raidillon. Uderzył w nie pod kątem 40° z prędkością 216 km/h, generując szczytowe przeciążenie rzędu 33,7g. Po uderzeniu, samochód kierował się w stronę linii wyścigowej, jednocześnie się obracając.

W tym czasie Correa dojeżdżał do miejsca, w którym swój wypadek miał Alesi. Jechał on linią wyścigową po prawej stronie na wyjściu z Raidillon, kiedy uderzył w elementy z samochodu Alesiego. Do uderzenia doszło 1,5 sekundy po wywieszeniu żółtej flagi i spowodowało uszkodzenie przedniego prawego zawieszenia oraz utratę przedniego skrzyła, w wyniku czego Correa stracił kontrolę nad pojazdem. Jego samochód podążył w prawą stronę na pobocze Raidillon, kierując się w stronę auta Huberta. Do uderzenia w samochód Francuza doszło 1,6 sekundy później.

Correa uderzył w lewą stronę samochodu Huberta pod kątem około 86° z prędkością 218 km/h, podczas gdy pojazd Huberta był praktycznie nieruchomy. W tym momencie w samochodach Correi i Huberta odnotowano szczytowe przeciążenia rzędu odpowiednio 65,1g oraz 81,8g.

Po tym uderzeniu, samochód Huberta został przyspieszony do 105,4 km/h i po raz drugi uderzył w bariery, po czym powrócił na tor. Podwójne żółte flagi pojawiły się 2,5 sekundy później, zaś czerwona flaga po upływie kolejnych 2,7 sekund. Samochód Huberta zatrzymał się po lewej stronie toru, zaś auto Correi zatrzymało się kołami do góry 2,6 sekundy później.

Akcja ze strony ekipy medycznej rozpoczęła się 12 sekund po pierwszej utracie kontroli przez Alesiego. Pierwszą ocenę sytuacji i stanu Huberta dokonano 54 sekundy po wywieszeniu czerwonej flagi. 16 sekund po zatrzymaniu wyścigu, pod samochodem Correi pojawił się ogień spowodowany wyciekiem paliwa, jednak został on ugaszony przez porządkowych w ciągu 2 sekund. Ocenę sytuacji i stanu Kolumbijczyka dokonano z kolei 69 sekund po czerwonej fladze. Pierwszy zespół, którego zadaniem była ewakuacja kierowców, pojawił się w ciągu dwóch minut od incydentu.

W podsumowaniu raportu oznajmiono, że na wypadek złożył się skomplikowany szereg zdarzeń, w którą zaangażowanych było czterech kierowców. Siła uderzenia między samochodami Huberta i Correi była niezwykle duża, powodując śmierć Huberta i bardzo poważne obrażenia u Correi. Podkreślono, że nie było jednej przyczyny wypadku, a także, że żaden z kierowców nie zareagował w zły sposób na sygnał żółtej flagi lub bezpośredni incydent na torze. Reakcję porządkowych oraz kontroli wyścigu na przeprowadzenie reakcji ratowniczej w związku z wypadkiem uznano za odpowiednią czasowo i dobrą.

Na koniec w raporcie dodano, że poprawa bezpieczeństwa jest procesem ciągłym, dlatego też wnioski wyciągnięte z tego wypadku i podobnych na całym świecie będą przedmiotem bieżących prac FIA nad rozwojem bezpieczeństwa w sportach motorowych. Dział bezpieczeństwa FIA w 2019 roku przeprowadził dochodzenia w sprawie 28 poważnych i śmiertelnych wypadków na torze.

Źródło: fia.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze