Red Bull Racing po weekendzie w Barcelonie podjął decyzję o przygotowaniu kolejnych modyfikacji w swoim RB13, które mają zostać wprowadzone na domową rundę zespołu w Austrii.
Na ostatni weekend, kiedy odbył się wyścig o Grand Prix Hiszpanii, Red Bull przywiózł pakiet ulepszający osiągi tegorocznego samochodu, który pozwolił kierowcom tej ekipy na zmniejszenie różnicy do Mercedesa i Ferrari. Christian Horner zapewniał, że ponad minutowa strata na mecie do tych dwóch zespołów wynikała z faktu skręcenia silnika w samochodzie Daniela Ricciardo, dodając, że w rzeczywistości RBR jest bliżej swoich rywali.
Na wyścig w Monako stajnia z Milton Keynes przygotować ma jedynie drobne poprawki, zaś w Kanadzie zadebiutuje specjalny pakiet na tor wymagający zmniejszonego docisku. Duże modyfikacje w RB13 mają zostać wprowadzone na początku lipca, kiedy odbędzie się domowy wyścig o Grand Prix Austrii. Zespół liczy, że w tym samym czasie również Renault będzie w stanie udostępnić udoskonalenia swojej jednostki napędowej.
„Gdybyśmy mogli mieć dostęp do pełnej mocy, nie bylibyśmy tak daleko od Mercedesa i Ferrari, jednak z powodu obaw o niezawodność nie możemy jeszcze tego zrobić”
– powiedział anonimowy członek ekipy.
Po dwóch latach prac nad innymi projektami, do padoku Formuły 1 powrócił Adrian Newey, by pomóc Red Bullowi na zmniejszenie deficytu osiągów samochodu.
„Adrian oczekiwał od kierowców informacji zwrotnej, aby lepiej zrozumieć samochód oraz wyznaczyć kierunek na przyszłość. Sprawdzamy, na jakich naszych narzędziach możemy polegać, a na jakich nie. Szersze opony mają większy wpływ aerodynamiczny niż myśleliśmy”
– stwierdził Horner w rozmowie z Auto Motor und Sport.
Źródło: f1i.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
