Fernando Alonso po swoim wypadku na Circuit de Barcelona-Catalunya zapomniał o 20 latach swojego życia i myślał, że nadal jest nastolatkiem ścigającym się gokartem.
Jak twierdzi gazeta El Pais, Alonso powiedział lekarzom, że: „Jestem Fernando, ścigam się gokartem i chcę zostać kierowcą F1”
. Hiszpan zapomniał o całej swojej przygodzie w Formule 1, o debiucie w Minardi w 2001 roku o tym, że w 2005 roku został najmłodszym mistrzem świata i że rok później obronił tytuł. Kierowca McLarena nie pamięta również samego wypadku oraz tego, co działo się wcześniej. Taki stan miał się utrzymać przez około tydzień.
Mimo pozytywnej opinii lekarzy, Hiszpan nie pojedzie w inaugurującym sezon F1 wyścigu o Grand Prix Australii. Zastąpi go Kevin Magnussen. Lekarze ostrzegli jednak kierowcę, że przy następnym wypadku może dojść do tak zwanego „syndromu drugiego uderzenia”, które może spowodować zasłabnięcie, poważne urazy mózgu, a nawet śmierć.
Choć minęło już kilka dni od samego zdarzenia, nadal nie wiemy, co dokładnie się stało. Przypomnijmy, że Alonso już kiedyś miał poważny wypadek, gdzie podczas Grand Prix Brazylii w 2003 roku uderzył w oponę po tym, jak chwilę wcześniej w bandy uderzył Jaguar prowadzony przez Marka Webbera. Alonso uniknął wówczas poważnych obrażeń, ale mówi się, że na pewno tamten wypadek miał ogromny wpływ na zawodnika i z tego powodu kolejne silne uderzenie spowodowało spory zanik pamięci.
{youtube}YJaZ9I-556w{/youtube}
Aktualizacja: The Telegraph powołuje się z kolei na wypowiedź Rona Dennisa, który potwierdził w ubiegłym tygodniu, że Alonso doznał po wypadku amnezji. McLaren odmawia komentarza na temat stanu zdrowia Hiszpana, twierdząc jedynie że zajmują się nim specjaliści. „Rozumiemy zapotrzebowanie mediów na informacje, ale pozostałe do odpowiedzi pytania zostaną wyjaśnione przez lekarzy, nie personel Formuły 1”
, powiedział rzecznik prasowy ekipy.
Źródło: sky.com, telegraph.co.uk
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
