Honda wyraziła rozczarowanie oraz ubolewanie z powodu odwołania tegorocznego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Japonii, który nie zostanie zorganizowany po raz drugi z rzędu z powodu ograniczeń spowodowanych pandemią koronawirusa.
Japonia notuje obecnie bardzo wysoką liczbę zakażeń dziennie, chociaż władze uważają, że nie jest spowodowane to ostatnimi Igrzyskami Olimpijskimi. Jak od dłuższego czasu wiadomo, Honda jako marka odejdzie z Formuły 1 po tym sezonie, zaś swoją technologię przekaże Red Bullowi, która pod szyldem Red Bull Powertrains będzie przygotowywać samodzielnie jednostki napędowe własnemu zespołowi oraz AlphaTauri.
Po tym, jak w środę ogłoszono odwołanie tegorocznego GP Japonii, Honda wyraziła smutek z powodu tej decyzji, ponieważ straciła w ten sposób ostatnią szansę na wyścigowe pożegnanie się z F1 przed własną publicznością.
„To niefortunne, że drugi rok z rzędu zorganizowanie Grand Prix Japonii Formuły 1 na torze Suzuka nie było możliwe. Jako Honda jesteśmy szczególnie rozczarowani, ponieważ to ostatni rok naszego projektu Formuły 1 i wiemy, że bardzo dużo fanów nie mogło doczekać się udziału w tym weekendzie”
– powiedział Koji Watanabe, dyrektor ds. marki i komunikacji w Hondzie.
„Sezon 2021 zbliża się do ekscytującego punktu kulminacyjnego i damy z siebie wszystko, ciężko walcząc przez cały czas, aby osiągnąć nasz cel w postaci zdobycia mistrzostwa, ponieważ projekt Hondy w Formule 1 dobiega końca i mamy nadzieję, że nasi fani będą wciąż nas wspierać”
.
Na półmetku sezonu napędzany przez Hondę Red Bull Racing zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów ze stratą 12. punktów do Mercedesa, zaś AlphaTauri plasuje się na szóstej pozycji, mając 9 oczek straty względem najbliższego rywala, Alpine. Z kolei w klasyfikacji kierowców Max Verstappen po dwóch pechowych wyścigach w Wielkiej Brytanii i na Węgrzech ma 8 punktów straty do prowadzącego w zestawieniu Lewisa Hamiltona.
Źródło: motorsportweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
