Norris: Możemy nie powtórzyć świetnej dyspozycji

Lando Norris w trakcie konferencji prasowej przed Grand Prix USA przyznał, że jego zespół może nie mieć tak łatwo w powtórzeniu fenomenalnych rezultatów, jakimi raczyli nas ostatnio reprezentanci McLarena.

Skład z Woking ma za sobą niezwykle udane dwa weekendy wyścigowe. Lando Norris i Oscar Piastri konsekwentnie znaleźli się w czołowej trójce Grand Prix Japonii oraz Kataru, natomiast Australijczyk dołożył do tego wygraną w sprincie na torze Lusail.

Bardziej doświadczony z dwójki kierowców brytyjskiej stajni uważa jednak, że najbardziej efektowne wyniki zostały wywalczone na torach o szybkiej charakterystyce, która pozwoliła wydobyć pełen potencjał z MCL60.

Wobec tego 23-latek, dla którego będzie to setny start w wyścigu Formuły 1, spodziewa się zaciętej walki kilku zespołów za plecami Red Bulla. Zapytany o to, czy da radę powtórzyć fenomenalne tempo z Kataru również na amerykańskiej ziemi, Norris odparł: „Nie jestem przekonany. [Jest to tor] z większą ilością wolnych zakrętów, co nie jest naszą mocną stroną”.

„Wiemy, że na takich torach Mercedes jest bardzo mocny, tak samo Ferrari i Aston Martin. Zdawaliśmy sobie sprawę, że w Katarze będziemy konkurencyjni, ale z powodu układu toru [w Austin] zdecydowanie nie jestem przekonany [czy powtórzymy tę formę tutaj], ale mimo to nie twierdzę, że będzie to dla nas zły weekend. Możemy powalczyć, tylko po prostu będzie trudniej niż nam się wydaje”.

Pomimo kolejnego finiszu na podium Norris żałował utraty potencjalnej szansy na zwycięstwo po tym, jak oba jego czasy w Q3 zostały skasowane za przekroczenie limitów toru, co skończyło się dziesiątą lokatą w piątkowej sesji kwalifikacyjnej. W sobotniej czasówce do sprintu również zabrakło niewiele, aby pojechać szybciej od Piastriego, jednak Brytyjczyk popełnił błąd w ostatnim zakręcie finałowej próby.

„Margines błędu jest bardzo niewielki. Wszystko pogorszyło to, że powinienem być na pole position w obu przypadkach, a w najgorszym byłbym pierwszy i drugi. Miałem wiele innych wyścigów, w których się nie myliłem i czułem, że radziłem sobie świetnie, ale wyłapywane są tylko te gorsze chwile. Każdemu się to zdarza. Postaram się, aby mi się to nie powtórzyło”.

McLaren zdobył w Katarze aż 47 punktów, co pozwoliło podopiecznym Andrea Stelli zbliżyć się do Astona Martina w klasyfikacji konstruktorów już tylko na 11 punktów. Aspiracje zespołu sięgają jednak znacznie dalej i w tym momencie interesuje ich już pogoń za Ferrari do końca tego sezonu.

Źródło: motorsportweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze