Mieszane odczucia w Hilmer Motorsport

Ekipa Hilmer Motorsport w końcu ma powody do radości, ponieważ Daniel Abt przełamał passę niefortunnych występów i po dwóch przyzwoitych wyścigach znacząco powiększył swój punktowy dorobek. Jego kolega z drużyny, Jon Lancaster, nie miał tyle szczęścia co Niemiec i po błędzie w kwalifikacjach musiał obejść się smakiem walki o punkty.

Miniony weekend na torze Hungaroring był najlepszą rundą mistrzostw GP2 w karierze Daniela Abta, który w obu wyścigach finiszował na 5. miejscu. Po tych zawodach jego pewność siebie gwałtownie eksplodowała ku górze, jednak czy nie jest to tylko jednorazowa zwyżka formy? „Jestem niesamowicie szczęśliwy, w związku z podwójnym finiszem na 5. miejscu.” - wyznał Abt. „W końcu trochę szczęścia było po naszej stronie, dzięki czemu mogliśmy znacząco powiększyć nasz dorobek punktowy. 16 oczek, które wywieźliśmy z Budapesztu są bardzo istotne dla całego zespołu. W Spa również zamierzamy ciężko pracować, by znów walczyć z przodu stawki i zmniejszyć stratę to czołówki.”

Jon Lancaster tym razem pogrzebał swoje szanse na dobry wynik już podczas kwalifikacji, kiedy to popełnił błąd i zakończył sesję z 23. czasem. Mimo że Brytyjczyk w obu wyścigach prezentował całkiem niezłe tempo i popisał się kilkoma manewrami wyprzedzania, to jednak nie zdołał wskoczyć do strefy punktowanej, tak jak uczynił to w drugim wyścigu w Niemczech.  „Niestety, w kwalifikacjach popełniłem błąd i musiałem startować z końca stawki.” – przyznał Lancaster. „Wtedy mój weekend się dosłownie skończył. Utknąłem w korku i nie mogłem przebić się do przodu. Zdecydowanie, mogło być lepiej. Jako zespół wykonaliśmy jednak duży krok naprzód, a samochód jest w końcu na takim poziomie, na jakim powinien być. Nie mogę się już doczekać Spa i mam nadzieję, że ponownie będziemy mogli walczyć w czołówce stawki.”

Franz Hilmer, jako szef zespołu, nie posiadał się z radości po znakomitym występie Daniela Abta, który w końcu przełamał złą passę, którą miał od początku sezonu. Jon Lancaster dostarczył mu jednak powodów do rozczarowania, jednakże wciąż pozostaje mu wdzięczny za energię, jaką wniósł do zespołu, wraz z zastąpieniem Facu Regali podczas rundy na Silverstone.

„Jesteśmy bardzo zadowoleni w związku z dwoma piątymi miejscami, jakie zdobył w Budapeszcie dla zespołu Hilmer Motorsport Daniel Abt. To duży sukces i ulga dla nas wszystkich, po tym jak w pierwszej części sezonu towarzyszył nam pech, kiedy to byliśmy uwikłani w wiele kolizji, które nie zostały przez nas spowodowane, a mimo to zniszczyły nasze wyścigi. Właśnie dlatego, te 2. piąte miejsca mają dla nas większą wartość.” - podkreślił Hilmer.

„Po tym jak Daniel zajął piąte miejsce w sobotę, na starcie do niedzielnego wyścigu, z racji odwróconej kolejności pierwszej ósemki, mogliśmy zająć miejsce w drugim rzędzie. Po starcie prawie awansował nawet na trzecią pozycję. Niestety, liderzy mistrzostw, a więc Jolyon Palmer i Felipe Nasr, zdołali go wyprzedzić.”

„Jon stracił sporo czasu w kwalifikacjach, ponieważ popełnił błąd na swoim najszybszym okrążeniu. Dzięki temu musiał startować z końca stawki i nie był w stanie przebić się do strefy punktowanej. Nie mniej jednak, Jon wprowadził do zespołu wielką energię, a wiedza jaką posiada jest dla nas bardzo istotna, ponieważ dzięki niej będziemy w stanie lepiej rozwijać samochód i wykonać jeszcze większy krok naprzód. Jeżeli Jon startowałby z nieco wyższej pozycji, z pewnością mogliśmy liczyć na punkty, a może nawet i na podium.” – powiedział Hilmer.

Celem zespołu na weekend w Spa jest utrzymanie formy z Hungaroringu i odnotowanie wyniku nie gorszego niż 5. miejsce. Zanim to jednak następni, ekipa będzie miała chwilę czasu na odpoczynek i jeszcze lepsze przygotowanie się do drugiej części sezonu.

 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze