Palmer po raz kolejny pokazuje klasę

Jolyon Palmer potwierdził w ten weekend swoją wielką klasę kierowcy wyścigowego. Po wykluczeniu z piątkowych kwalifikacji Brytyjczyk musiał startować do pierwszego wyścigu z ostatniej pozycji, który następnie ukończył na 8. miejscu. Dzisiejsze pole position zamienił z kolei na zwycięstwo w wyścigu, powiększając znacząco przewagę w klasyfikacji generalnej nad drugim Felipe Nasrem. Podium uzupełnili dzisiaj Stefano Coletti i Stéphane Richelmi.

Drugi wyścig GP2 zapowiadał się nam bardzo ciekawie. Z pole position startował Jolyon Palmer, a bezpośrednio za nim, stał Felipe Nasr. Drugie miejsce należało do Marco Sorensena.

Jolyon Palmer utrzymał prowadzenie po starcie, mimo że Marco Sorensen nie dawał przez pierwszą część okrążenia za wygraną. Na trzecie miejsce przebił się drugi z kierowców DAMS - Stéphane Richelmi, który następnie wymienił się również pozycjami z Marco Sorensenem. Felipe Nasr całkowicie popsuł swój start i spadł aż na 9. pozycję. Podobna sytuacja miała miejsce ze zwycięzcą wczorajszego wyścigu - Stoffelem Vandoorne, który wcale nie ruszył ze swojego pola i spadł na sam koniec stawki.

Za czołową trójką klasyfikacja wyglądała następująco: Negrao, Evans, Coletti, Pic, Lancaster i Nasr. Czołową dziesiątkę zamykał Sergio Canamasas. Po tym jak start przebiegł dość spokojnie, dalsza porcja akcji czekała nas dopiero w trzecim sektorze, kiedy to Sergio Canamasas niczym gracz PlayStation całkowicie ściął szykanę Variante Ascari, a podczas powrotu na tor zahaczył nieco Adriana Quaife-Hobbsa, co spowodowało niemałe zamieszanie. Nagle zobaczyliśmy więc duże skupisko samochodów w jednym miejscu, więc od razu zapachniało wypadkiem.

Artem Markelov próbował wykorzystać tę sytuację, jednak podczas manewru wyprzedzania zderzył się z debiutującym w ten weekend w GP2, Pierre'm Galsy, przez co obaj kierowcy odpadli z rywalizacji. Kolejny wypadek miał miejsce na zakręcie Parabolica, kiedy to Johnny Cecotto przymierzał się do przejścia przed Nathanaela Berthona, jednak jadąc po wewnętrznej, również zahaczył o Francuza, eliminując się z rywalizacji.

Na torze było na tyle dużo części samochodów, że sędziowie musieli zdecydować się na wypuszczenie samochodu bezpieczeństwa, który prowadził stawkę przez 5 okrążeń.

Tuż po okresie neutralizacji znakomitym manewrem popisał się Stefano Coletti, który na jednej prostej wyprzedził Mitcha Evansa i Andre Negrao, awansując na 4. miejsce. Jakby tego było mało, na kolejnym kółku Monakijczyk zdecydował się na jeszcze bardziej efektowne wyprzedzanie, wciskając się przed Marco Sorensena tuż przed Pirmera Variante.

Dość interesująca sytuacja miała miejsce z Jonem Lancasterem. Brytyjczyk wyprzedził bowiem Arthura Pica na prostej startowej, wyjeżdżając za białą linię przy pit-wallu, co od tego roku zostało całkowicie zabronione. Na tym samym kółku Pica wyprzedził również Felipe Nasr, przez co oddanie Francuzowi pozycji stało się dość trude. Widząc taki obrót zdarzeń, sędziowie powiadomili zdecydowali się zająć tą spawą po zakończeniu wyścigu.

Tymczasem, Stefano Coletti nie zwalniał tempa i na 10. okrążeniu wyprzedził w swoim ulubionym miejscu, na dohamowaniu do pierwszej szykany, Stéphane Richelmiego, awansując na 2. miejsce.

Sędziowie podjęli decyzję dotyczącą zachowania Sergio Canamasasa z pierwszego okrążenia dopiero pod koniec wyścigu, pokazując mu czarną flagę, która wykluczała go z wyścigu. Niezadowolony Hiszpan zjeżdżając do boksów nie odmówił sobie gestykulacji w kierunku Charliego Whitinga.

Na 3 okrążenia przed końcem wyścigu Mitch Evans zdecydował się zaatakować na dohamowaniu do pierwszej szykany Andre Negrao, jednak ten nie zamierzał poddawać się bez walki, która ograniczała się do przytrzymania swojego toru jazdy. Zawodnicy starli się ze sobą, co zaowocowało złamanym zawieszeniem w samochodzie Evansa. Podopieczny Marka Webbera zdecydował się przejechać jeszcze jedno okrążenie, jednak jego samochód nie nadawał się już do jazdy, wskutek czego reprezentant Russian Time musiał wycofać się z rywalizacji.

Jolyon Palmer zdołał utrzymać prowadzenie przed Stefano Coletti aż do linii mety, pokazując, że jest rasowym kierowcą i w pełni zasługuje na tytuł mistrza GP2 w tym sezonie. Na trzecim miejscu wyścig zakończył Stéphane Richelmi, a dalej kolejność wyglądała następująco: Sorensen, Negrao, Lancaster, Nasr i Pic.

Jolyon Palmer dzisiejszym występem powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej mistrzostw GP2 nad Felipe Nasrem, która wynosi już 43 punkty. Następny zawody w kalendarzu GP2 to runda w Rosji, na nowym, nie znanym nikomu, torze w Sochi.

Oto pełne wyniki dzisiejszego wyścigu:

Pozycja   Kierowca Zespół Strata
1. Jolyon Palmer DAMS  
2. Stefano Coletti Racing Engineering +1.5s
3. Stéphane Richelmi DAMS +3.0s
4. Marco Sorensen MP Motorsport +4.8s
5. Andre Negrao Arden International +7.9s
6. Jon Lancaster Hilmer Motorsport +8.4s
7. Felipe Nasr Carlin +10.6s
8. Arthur Pic Campos Racing +11.2s
9. Adrian Quaife-Hobbs Rapax +12.4s
10. Daniel De Jong MP Motorsport +16.1s
11. Daniel Abt Hilmer Motorsport +20.3s
12. Simon Trummer Rapax +21.0s
13. Kimiya Sato Kimiya Sato +22.9s
14. Stoffel Vandoorne ART Grand Prix +23.1s
15. Takuya Izawa ART Grand Prix +26.4s
16. Rio Haryanto EQ8 Caterham Racing +31.2s
17. Julian Leal Carlin +38.8s
18. Raffaele Marciello Racing Engineering +1okr
19. Nathanael Berthon Venezela GP Lazarous +1okr
20. Mitch Evans Russian Time +2okr
  Sergio Canamasas Trident DNF
  René Binder Arden International DNF
  Sergio Campana Venezuela GP Lazarous DNF
  Johnny Cecotto Trident DNF
  Pierre Gasly EQ8 Caterham Racing DNF
  Artem Markelov Russian Time DNF

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze