Stoffel Vandoorne bezapelacyjnym zwycięzcą głównego wyścigu

Stoffel Vandoorne po raz kolejny potwierdził, że w tym sezonie GP2 nie było na niego mocnych, wygrywając w pięknym stylu główny wyścigu w Abu Dhabi. Belg kontrolował całe zawody i nikt nie był w stanie wejść mu w drogę. Na drugim miejscu znalazł się Raffaele Marciello, a podium uzupełnił dzisiaj Mitch Evans.

Po kwalifikacjach Formuły 1 przyszedł czas na pierwszy wyścig GP2, który wyjątkowo odbywał się przy sztucznym świetle.

Startujący z pole position Pierre Gasly z trudem, ale utrzymał pozycję lidera, przed Stoffelem Vandoorne. Za plecami tej dwójki również nie było zmian, ponieważ trzecią i czwartą lokatę obejmowali Mitch Evans i Alex Lynn. Dalej jechali natomiast Rio Haryanto, Alexander Rossi, Norman Nato i Jordan King.

Najbardziej zacięta walka na pierwszych kółkach toczyła się pod koniec pierwszej dziesiątki. Raffaele Marciello atakując Jordana Kinga wypchnął lekko Brytyjczyk na zewnętrzną stronę 8. zakrętu, przez co doszło między nimi do kolizji. Były kierowca Akademii Ferrari przejechał po przednim skrzydle Kinga, przez co kierowca Racing Engineering wypadł z rytmu wyścigowego i stracił pozycję również na koszt Artema Markelova.

Na 3. okrążeniu drugi Stoffel Vandoorne miał już do dyspozycji system DRS, ale na początku liderujący Pierre Gasly zdołał powstrzymać ataki Belga. Kolejne kółko było jednak mniej szczęśliwe dla protegowanego kierowcy Red Bulla, ponieważ tegoroczny mistrz GP2 zdołał wyprzedzić go nawet przed najdłuższą prostą, na dojeździe do 7. zakrętu. Na prostej przed Francuza przebił się jeszcze Mitch Evans.

Pozycje tracił również Alex Lynn, który w przeciągu jednego okrążenia stracił 5 miejsc. Podobna sytuacja dotyczyła również Alexandra Rossiego i Rio Haryanto, którzy jechali na super-miękkich oponach. Co ciekawe, liderzy również mieli w swoich samochodach ten typ gum Pirelli i ich tempo nie było najlepsze.

Gdy na 6. okrążeniu otworzyło się okno zjazdu do alei serwisowej, boksy zrobiły się zatłoczone. Praktycznie wszyscy zawodnicy, którzy mieli w swoich samochodach opony z czerwonym paskiem chcieli się ich jak najszybciej pozbyć. Pit stop zaliczyli Vandoorne, Evans, Gasly, Haryanto, Rossi, Canamasas, Binder, Rowland i Sirotkin.

Na tym samym kółku doszło do poważnego wypadku między Normanem Nato i Nicholasem Latifim, którzy wyeliminowali się z zawodów podczas walki o pozycję. Ich samochody były jednak w na tyle niefortunnym miejscu, że sędziowie zdecydowali się aktywować system wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. W tym momencie klasyfikacja wyglądała następująco: Marciello, Markelov, King, Negrao, Pic, Matsushita, Lynn (jako jedyny z czołówki na super-miękkich oponach), Stoneman, De Jong i Berthon.

Od razu po wznowieniu zawodów Jordan King próbował zaatakować Artema Markelova, jednakże Rosjanin zdołał się obronić. Chwilę później Brytyjczyk ponownie chciał awansować na drugą pozycję, jednak jego manewr zakończył się olbrzymim zblokowaniem kół i przecięciem szykany dzielącej dwie proste toru Yas Marina.

Na 9. okrążeniu do boksów zjechał także Lynn i powrócił do rywalizacji na 18. pozycji.

Wyścig Pierre'a Gasly'ego robił się w miarę upływu czasu coraz gorszy. Podczas postoju w alei serwisowej Francuz przekroczył dopuszczalną prędkość, za co sędziowie przyznali mu 5-sekundową karę. Podobne wykroczenie popełnił Oliver Rowland, wobec którego zastosowano bardziej surowe konsekwencje - mistrz tegorocznej Formuły Renault 3.5 obciążony został przejazdem przez aleję serwisową.

Po kilku okrążeniach spokoju, nagle na 14. kółku zobaczyliśmy Artema Markelova, który zatrzymał się z niewyjaśnionych przyczyn na poboczu obiektu Yas Marina. Podejrzanie wolnym tempem podążał również Daniel De Jong, który chwilę później również wycofał się z wyścigu.

Stawkę prowadził Raffaele Marciello, jednak jego tempo nie było powalające i jego przewaga nad grupą kierowców z alternatywną strategią stawała się coraz mniejsza. Według inżyniera Włocha, miał on pojawić się w boksach na 7 okrążeń przed metą. Na czele grupy pościgowej był natomiast Stoffel Vandoorne, a następni w kolejce byli Mitch Evans i Pierre Gasly, który na pośredniej mieszance kręcił już dużo bardziej konkurencyjne czasy.

Vandoorne systematycznie przebijał się do przodu i na 19. kółku był już ósmy, a jego strata do Marciello sięgała już tylko 30. sekund. Pozycje zyskiwał również Mitch Evans, jednakże Pierre'owi Gasly delikatny problem sprawił Gustav Malja. Gdy Francuz przygotowywał się do wyprzedzenia Szweda, przemknął koło niego Alexander Rossi, który chwilę później wyprzedził również Malję. Gasly musiał natomiast poczekać na to jeszcze kilka minut, ale w końcu mu się to udało.

Pierwsze zjazdy na wymiany opon z drugiej serii zaczęły się na 7 okrążeń przed metą. Lider wyścigu, Raffaele Marciello, pojawił się tam na 5 kółek przed końcem wyścigu, jednak jego przewaga nie była na tyle duża, aby utrzymać się przed Vandoornem. Kierowca ekipy Trident powrócił na tor tuż przed nosem Mitcha Evansa, który próbował utrzymać się za podróżującym na świeżych oponach Włochem.

Gdy boksy odwiedził Sean Galeal byliśmy świadkami bardzo niecodziennej sytuacji, ponieważ Indonezyjczyk zblokował koła na wyjeździe z alei serwisowej i wbił się w bandę tuż przed wjazdem do tunelu. Uprzątnięcie samochodu Carlin było więc dla porządkowych sporym wyzwaniem.

Kiedy wszyscy zawodnicy zmienili już opony klasyfikacja wyglądała następująco: Vandoorne, Marciello, Evans, Rossi, Gasly, King, Haryanyo, Lynn, Negrao, a czołową dziesiątkę zamykał Matsushita.

Tempo prowadzącego Vandoorna było na tyle dobre, że Raffaele Marciello mógł skupić się jedynie na obronie swojej pozycji przed Mitchem Evansem, do którego dobierał się z kolei Alexander Rossi. Najbardziej pasjonująca walka toczyła się jednak pod koniec pierwszej dziesiątki, ponieważ wymieniający się najlepszymi czasami okrążenia Berthon i Matsushita rywalizowali o ostatni punkt związany z 10. miejscem. Francuz na dwa kółka przed metą zdołał wyprzedzić drugiego z kierowców ART Grand Prix, ale nie był w stanie od niego odjechać.

Do końca wyścigu nie mieliśmy już więcej zmian i Stoffel Vandoorne przypieczętował swój tytuł mistrza GP2, odnosząc zwycięstwo w swoim ostatnim, głównym wyścigu tej serii. Za nim linię mety minęli Raffaele Marciello i Mitch Evans.

Ostatni w tym sezonie wyścig GP2 odbędzie się jutro o godzinie 11:20 czasu polskiego.

Oto pełne wyniki dzisiejszego wyścigu:

Pozycja Kierowca Zespół Strata
1. Stoffel Vandoorne ART Grand Prix
2. Raffaele Marciello Trident +9.4s
3. Mitch Evans Russian Time +10.3s
4. Alexander Rossi Racing Engineering +12.1s
5. Jordan King Racing Engineering +25.8s
6. Rio Haryanto Campos Racing +26.4s
7. Alex Lynn DAMS +26.9s
8. Pierre Gasly DAMS +27.6s
9. Andre Negrao Arden International +30.4s
10. Nathanael Berthon Lazarus +36.9s
11. Nobuharu Matsushita ART Grand Prix +41.9s
12. Sergio Canamasas Lazarus +43.1s
13. Sergey Sirotkin Rapax +44.0s
14. René Binder MP Motorsport +45.9s
15. Oliver Rowland Status Grand Prix +54.5s
16. Gustav Malja Rapax +60.5s
17. Arthur Pic Campos Racing +62.5s
18. Marlon Stockinger Status Grand Prix +80.3s
Sean Galeal Carlin DNF
Dean Stoneman Carlin DNF
Daniel De Jong Trident DNF
Artem Markelov Russian Time DNF
Narman Nato Arden International DNF
Nicholas Latifi MP Motorsport DNF

 

 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze