Ducati nie przejmuje się utratą przywilejów

Gigi Dall'Igna  uważa, że utrata przywilejów na kolejny sezon nie zaszkodzi konkurencyjności nowego Desmosedici. Co więcej, Dyrektor Ducati Corse jest przekonany, że pod względem osiągów silnika Ducati utrzyma swoją przewagą nad rywalami i może wiele zyskać na zmienionej alokacji opon.

Włoski zespół (który ostatnie zwycięstwo odniósł w 2010 roku) od dwóch lat korzystał z przywilejów zarezerwowanych wcześniej jedynie dla klasy OPEN, a więc z dodatkowego paliwa, większej ilości silników, dostępu do bardziej miękkich tylnych opon, dodatkowych testów oraz możliwości rozwijania silnika w trakcie sezonu. Przyznano je każdemu producentowi, który nie wygrał wyścigu w sezonie 2013, więc powracające do MotoGP Suzuki i Aprilia także mogły z nich skorzystać.

Wspomniane korzyści zależą od wyników. Po przekroczeniu liczby 6 punktów koncesyjnych (przyznawanych za miejsca na podium), Ducati ponownie zrównuje się z Hondą i Yamahą i w sezonie 2016 wystartuje bez przywilejów technicznych, które w przyszłym roku ulegną zmianie. Wprowadzenie obowiązkowego jednolitego systemu ECU zakończy podział na zespoły fabryczne i OPEN. Obowiązywać będzie nowy limit paliwa, który dla wszystkich wynosi 22 litry, a alokacja bardziej miękkich opon dobiegnie końca wraz z powrotem Michelina jako głównego dostawcy.

„Bardziej miękka opona pomagała nam podczas kwalifikacji, ale na pewno nie dawała nam przewagi w czasie wyścigu” – stwierdził Dall’Igna - „(…) Skoro zwykle większość zawodników fabrycznych Hondy i Yamahy podczas wyścigu korzystała z najtwardszych opon – musiały one być najlepszą opcją, a my nie mogliśmy ich użyć. W przyszłości powinno być lepiej”.

Jeśli chodzi o paliwo, to Ducati spędziło większość tego sezonu korzystając już z 22 litrów (efekt ograniczenia nałożonego po zajęciu dwóch miejsc na podium w GP Kataru). Czy utrata dodatkowych silników i możliwości ich rozwijania w trakcie sezonu - w połączeniu z dodatkowymi litrami paliwa dla Hondy i Yamahy – oznacza, że Ducati straci swoją przewagę pod względem osiągów silnika? Dall’Igna twierdzi, że nie.

„Na pewno nasi konkurenci mogą zwiększyć nieco wydajność silników z dwoma dodatkowymi litrami paliwa [wcześniej mogli użyć jedynie 20 litrów], ale szczerze mówiąc sądzę, że utrzymamy naszą przewagę w kolejnym roku (…)”.

„Po zmianie zasad nigdy nie wiesz, czy to jest dla ciebie lepsze, czy nie. Zobaczymy.”

Od 1 grudnia w MotoGP trwa zimowa przerwa, podczas której obowiązuje całkowity zakaz testowania. Swoje nowe Desmosedici GP15 Włosi zaprezentują w Malezji podczas oficjalnych testów, które odbędą się na początku lutego na torze Sepang.

Źródło: crash.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze