Prezydent FIA liczy na chiński zespół w Formule 1

W swojej niedawnej wypowiedzi Mohammed Ben Sulayem stwierdził, iż chciałby zobaczyć w pełni chiński zespół, który dołącza do stawki królowej motorsportu oraz zdradził swoje zdanie na temat przyszłości Porsche.

FIA dokładnie 2 lutego tego roku ogłosiła chęć sprowadzenia do Formuły 1 nowych zespołów. Obecne ekipy wchodzące w skład mistrzostw świata podchodzą jednak niechętnie do tego pomysłu, obawiając się, iż dodatkowa siła w stawce osłabi ich udziały w przychodach, które zostają wypłacane pod koniec roku.

Rynek związany z F1 obecnie prężnie rozwija się w USA. W tym sezonie możemy podziwiać rywalizację aż na trzech torach znajdujących się w tym kraju: Grand Prix Miami odbyło się w maju, natomiast w drugiej połowie sezonu odwiedzimy jeszcze Austin w Teksasie oraz kultowe Las Vegas ze swoim ulicznym torem poprowadzonym w samym centrum miasta.

Tymczasem Chiny, obok wspomnianych wyżej Stanów Zjednoczonych, mogą pochwalić się jedną z najsilniejszych gospodarek na świecie, a prezydent Federacji zamierza wykorzystać ten potencjał. W kraju tym organizowany jest tylko jeden wyścig mistrzostw świata, który z powodu pandemii Covid-19 zniknął z wyścigowej mapy świata na trzy lata. Grand Prix Szanghaju według opublikowanego niedawno kalendarza ma ugościć Formułę 1 w przyszłym sezonie.

Moim marzeniem jest pełny zespół ze Stanów Zjednoczonych i chciałbym również zobaczyć takowy z Chin” powiedział Mohammed Ben Sulayem portalowi motorsport-total.com.

Każdy może mieć marzenia, ale akurat ono jest osiągalne” – kontynuował. „W Państwie Środka mieszka 1,4 miliarda ludzi, a ponad 50 procent pojazdów elektrycznych na drogach to pojazdy chińskie. To są fakty. [Jest] to duży rynek”.

Formuła 1 zmierza do wprowadzenia zmian w regulacjach technicznych, które wejdą w życie od sezonu 2026 i mają stanowić między innymi o zwiększonej mocy generowanej z silników elektrycznych, a także wykorzystanie paliw powstałych w sposób przyjazny środowisku. Prezes Międzynarodowej Federacji Samochodowej liczy na to, iż właśnie taka przyszłość F1 skusi Chińczyków do inwestycji w ten sport.

Chińczycy poważnie podchodzą do pojazdów elektrycznych i hybrydowych. Zmiany w przepisach silnikowych były słuszne. Gdybyśmy tego nie zrobili, to czy Audi by do nas dołączyło? Stało się to dopiero po zatwierdzeniu [modyfikacji w przepisach] i zgodzie od wszystkich zespołów”.

Zrobiliśmy to dla dobra sportu i to otworzyło drzwi [dla nowych producentów i marek]. Powróciła Honda, dołączył Ford, Porsche podejmuje decyzję. Powiedziałbym, że Porsche i Formuła 1 to nie jest zamknięty temat” – przyznał 61-latek.

Źródło: motorsportweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze