Danny Kent wciąż liczy na starty w MotoGP

Lider klasyfikacji generalnej Moto3 Danny Kent wciąż liczy na bezpośredni awans do MotoGP. Brytyjczyk jest łączony z zespołem Pramac Ducati, dla którego byłby jedną z opcji na sezon 2016. Wcześniej do tego zespołu dołączył jego rodak Scott Redding i wydawać by się mogło, że dla Kenta nie będzie już miejsca, lecz reprezentant zespołu Leopard Racing liczy na jazdę obok Reddinga.

"Gratuluję Scottowi” – powiedział Kent. „Mamy wiele ofert, a ta z Ducati nie jest jedyną z MotoGP. Nie zamierzamy się spieszyć, gdyż chcemy wybrać mądrze żeby być konkurencyjni” - dodał młody Brytyjczyk.

21-latek wrócił do Moto3 rok temu po nieudanym epizodzie w Moto2. W tym sezonie jest zdecydowanie najszybszym zawodnikiem w stawce i pewnie zmierza po tytuł w najniższej klasie.

Sam zainteresowany skomentował sytuację związaną z Moto2 - „Nie cieszyły mnie wyścigi w Moto2, ponieważ były kompletnie nieudane przez cały rok. Mam również oferty z pośredniej klasy na następny rok. Musimy na spokojnie zobaczyć, co jest dla mnie najlepsze nie tylko na następny sezon, ale dla całej mojej kariery".

Dodał również, że przejście do MotoGP w 2016 roku jest dobrym rozwiązaniem, gdyż nie będzie przegrany na starcie ze względu na zmianę dostawcy opon na Michelin oraz standardową elektronikę. „Przejście od razu do MotoGP byłoby doskonałym krokiem. Zmiana dostawcy opon i stosowanie standardowej elektroniki wyrówna stawkę, dzięki czemu oni podobnie jak ja będą startować od zera w poszukiwaniu maksymalnego tempa”.

Źródło: autosport.com

 

 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze