Znamy wnioski po teście osłon kół na ekstremalne deszczowe warunki

Prototypowe chlapacze przetestowane po raz pierwszy na torze Silverstone w zeszłym tygodniu nie spowodowały odczuwalnej różnicy” w poziomie strugi wody wytwarzanej przez bolidy, co oznacza, że FIA pracuje teraz nad nową ewolucją tej koncepcji, obejmującą dane uzyskane na brytyjskim obiekcie.

Po zakończeniu Grand Prix Wielkiej Brytanii Formuła 1 postanowiła przetestować kilka rozwiązań, które mają mieć istotny wpływ na rywalizację w nadchodzącym sezonie 2024. Sprawdzano między innymi nowe opony niewymagających kocy grzewczych, a także osłony na koła, które w swoim zamyśle mają ograniczyć rozprzestrzenianie się strugi wody za bolidem i poprawić widoczność dla kierowcy z tyłu.

Podczas jazdy na Silverstone na oblanym wodą odcinku toru obecnie rezerwowy kierowca Mercedesa Mick Schumacher jechał z prototypowymi osłonami na przednich i tylnych kołach, natomiast Oscar Piastri ich nie posiadał, lecz miał za zadanie kontrolować widoczność. 

F1 liczy na wprowadzenie specjalnej części, którą instalowałoby się na bolidzie w przypadku ekstremalnie mokrych warunków. Cały zamysł polega na tym, aby montaż zajął od pięciu do dziesięciu minut przed sesją lub w warunkach czerwonej flagi, a gdy tor stanie się suchy, taki element pozostawałby na samochodzie.

Test na torze Silverstone miał na celu zebranie rzeczywistych danych w celu skorelowania ich z szeroko zakrojonymi pracami w CFD podjętymi przez FIA jako kolejny krok w procesie badawczo-rozwojowym. W tym celu wykorzystano pierwszą wersję osłon, które zostały wyprodukowane przez Mercedesa, z pewnym wkładem inżynieryjnym zespołu.

Są to dwuczęściowe konstrukcje montowane na słupkach zawieszenia, które nie pokrywały jednak całkowicie opony. Jak wyjaśnił Nikolas Tombazis, dyrektor FIA ds. bolidów jednomiejscowych, nie redukowały one wystarczająco rozprysku wody, aby były opłacalnym projektem. Oznacza to, że prace nad efektywniejszą wersją tego rozwiązania mają zostać przeprowadzone jesienią.

Rzeczywiste struktury, które zostały użyte, były stosunkowo małe i zakrywały tylko niewielkie części kół. Osobiście nie byłem zbyt pewny, że zadziałają, Jak się okazało, nie stworzyły znaczącej różnicy” – wyjaśnił Tombazis.

Ale uzyskaliśmy sporo danych, które możemy teraz pewniej porównać. Był to więc przydatny pierwszy test. Nigdy nie jest prosto dostosować się do charakterystyki toru, ale wyszło nam to świetnie, więc posiadaliśmy miarodajną ocenę sytuacji. Nie jesteśmy za to w odpowiednim miejscu z konfiguracją i musimy spróbować zadziałać z tym ponownie”.

Pierwotnie już w tym sezonie mieliśmy zobaczyć omawiane osłony na samochodach, jednak najprawdopodobniej projekt ten wejdzie w życie dopiero od 2024 roku.

Źródło: the-race.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze