Inauguracja drugiego sezonu Formuły E

Po zeszłorocznym, debiutanckim sezonie Formuły E i jej wielkim sukcesie wizerunkowym, nadszedł czas na start drugiej odsłony zmagań samochodów napędzanych energią elektryczną.

Niewątpliwie rozwój tej serii wyścigów przyczyni się do zmiany ogólnoludzkiej świadomości w kwestiach ekologicznych, toteż każdemu z nas powinno zależeć na jak największym sukcesie komercyjnym oraz marketingowym „ePrix”. W tym właśnie celu twarzą, która przewodniczyć będzie całemu gremium zarządzającemu Formułe elektrycznej, został słynny aktor Leonardo Di Caprio. Ten zadeklarowany od wielu lat obrońca środowiska z pewnością przyciągnie swoją osobą wszystkich tych, którzy być może jeszcze nie wiedzą o istnieniu ekologicznych wyścigów, a mają w sobie żyłkę rywalizacji samochodowej. Wokół jego osoby skupiać powinny się koncerny i przedsiębiorstwa chcące uchodzić za „eko” i stanowić wzór do naśladowania dla innych światowych firm. Współpraca aktora z prężną serią ulicznych wyścigów z całą pewnością przyniesie korzyści każdej ze stron. To tak w telegraficznym skrócie, jeśli chodzi o otoczkę drugiej odsłony sportowych zmagań Formuły E, a ta rzeczywiście rysuje się w niezwykle kolorowych barwach.

Na uwagę bowiem zasługuje stawka kierowców, którzy za chwilę mknąć będą elektrycznymi samochodami. Nazwiska Heidfeld, Piquet jr., Vergne, Buemi, żeby wspomnieć tylko o nich, nie muszą być specjalnie przedstawiane, gdyż zapewne znane są każdemu, kto zetknął się z wyścigową dyscypliną. O jakość rywalizacji na światowych torach możemy więc być spokojni, jako że będzie ona stać na bardzo wysokim i interesującym poziomie. Do wszystkich plusów dostosowały się również osoby pozostające nieco w cieniu, których nie widać na pierwszy rzut oka. Myślę tutaj głównie o projektantach, inżynierach odpowiedzialnych za jak najlepsze osiągi elektrycznych samochodów. Wedle ich zapewnień seria elektryczna będzie systematycznie się rozwijać, co zrozumiałe, i stale przyśpieszać. O prędkości możemy się przekonać przeglądać właśnie odbyte testy na ulicach Pekinu, gdzie w niedzielę dojdzie do inauguracyjnej batalii o mistrzowskie punkty. Okazuje się, że najlepszy z kierowców uzyskał czas lepszy niż w poprzednim roku o blisko 4 sekundy! O tym, ile to znaczy w wyścigach nikogo uświadamiać nie trzeba. Dodać warto, że kilku zawodników poprawiło czasy względem poprzedniego startu w Chinach. Emocje wyścigowe mamy więc zapewnione.

Należy więc oczekiwać, że powyższe sprawy znajdą przełożenie na oglądalność serii elektrycznej, gdyż utożsamiana ona jest z innowacjami typu FanBoost, czy choćby nawet propagowaniem popularnego przecież wszędzie tematu ekologii, który w dzisiejszych czasach zyskuje na wartości, jak nigdy dotąd. Znaczenie dla świata, świeżość i przyszłość, to główne cechy Formuły E, której wartości rosnąć będą w zatrważającym tempie i przykują uwagę coraz większej, permanentnie rosnącej rzeszy obserwatorów.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze