Norris chwali świetną pracę wykonaną przez McLarena

Lando Norris wykorzystał w dzisiejszym Grand Prix Wielkiej Brytanii niemalże sto procent ze zmodernizowanej konstrukcji MCL60 i po zakończeniu rywalizacji na Silverstone mógł cieszyć się z drugiej pozycji.

Lando Norris i jego zespołowy partner Oscar Piastri po świetnych kwalifikacjach stali się najbliższymi rywalami Maxa Verstappena na starcie wyścigu, zajmując kolejno drugie i trzecie miejsce. Australijczyk w ten weekend otrzymał pakiet poprawek, które na Red Bull Ringu przypadły Norrisowi.

Gdy nad prostą startową zgasły wszystkie czerwone światła Brytyjczyk błyskawicznie ruszył z drugiego pola startowego i od wewnętrznej pierwszego zakrętu wyprzedził dwukrotnego mistrza świata, jednak prowadzenie kierowcy McLarena nie trwało długo. Na czwartym okrążeniu Verstappen wyprzedził Norrisa w Brooklands, a następnie pewnie zmierzał po kolejną wygraną w tym sezonie.

Piastri miał szansę utrzymać swoją trzecią lokatę, którą zachował po starcie, lecz Lewis Hamilton idealnie wykorzystał nadarzającą się okazję, by przy wyjeździe samochodu bezpieczeństwa po awarii Kevina Magnussena zameldować się w alei serwisowej. Po wyjeździe na tor znajdował się już przed reprezentantem zespołu z Woking, który wykonał zmianę opon kilka okrążeń wcześniej.

Na finałowe okrążenia po restarcie Grand Prix większość czołówki założyła miękkie opony, podczas gdy w McLarenie zdecydowano się na najtwardszą mieszankę. Doprowadziło to do emocjonującej walki między siedmiokrotnym mistrzem świata a Norrisem o drugie miejsce, z której zwycięsko wyszedł młodszy z Brytyjczyków.

Chciałbym przede wszystkim podziękować całemu zespołowi. Wykonali niesamowitą pracę i nic nie byłoby możliwe bez ich ciężkiej pracy. To niesamowite, wręcz szalone” – mówił Lando Norris w powyścigowym wywiadzie. „Walka, aby powstrzymać Lewisa, była niesamowita. Być może popełniłem o kilka błędów za dużo, ale zrobiłem, co mogłem. Walczyłem z Maxem tak długo, jak to było możliwe, z kolei w środkowym etapie to był niezwykle długi i samotny wyścig”.

„Myślę, że chcieli mnie jeszcze bardziej potestować!” – żartował o zmianie opon na hardy. „Tak powiedział Zak [Brown], w każdym razie, prawdopodobnie on o tym decydował. Chciałem miękkie, czułem, że miały trochę więcej sensu, zwłaszcza w obliczu pojawienia się samochodu bezpieczeństwa, ale nie dbam o to. Jestem na drugim miejscu, więc wszystko jest w porządku”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze